Głowa PMM
Powiedz
O, właśnie tak

Powiedz, chociaż w paru słowach

[Refren]
W tych paru słowach oddam Ci całą prawdę
Nie to co chcesz usłyszeć, powiem Ci to co ważne
Powiedz, czym żyjesz na co dzień
Żyję hip-hopem, miłością i wiarą
I załatwiam tym co się jarają, coś w co grają

[Zwrotka 1: Wężu PMM]
Siemano witam na dzielnice wjeżdża bomba Wężu PMM
"Wiadomość" płyta, ja tu tylko sprzątam
Jakość to norma, najwyższy standard
W tym co się wychował na brudnych ulicach miasta
Życie oddaje w zastaw, bity tłukę na paczkach
Przemieszczam się tam gdzie innym tchu nie wystarcza
Chcesz to sprawdzaj, nic do tego nie podjeżdża
[Shadow Silvera?] amnezja, wszechświat zatopiony w [?]
Miejska poezja napędza te miejsca ziomek
Gdzie musisz się na zapierdalać by wyjść na swoje
Ja robię tylko co potrafię najlepiej:
Piszę, nagrywam, bity klepie, witam w moim świecie!

Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień
Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień

[Zwrotka 2: Głowa PMM]
Drogą bez powrotu ruszam w świat na podbój
Będzie w końcu o nas głośni, halo Polska, odbiór
Bez półśrodków, pełen spokój, wchodzę w rap na dobre
Drugi oddech, dzięki Boże że się mogłem podnieść
Jak zawiodłem, spłacę dług z nawiązką
Zawsze działam honorowo mimo przeciwnościom
Pomocną dłonią bracie, dla tych co nie wątpią
Z cienia wychodzę na prostą by się ogrzać w słońcu
Nie zabronią mi się odciąć nic niewarte leszcze
Świeży start, stale gram, seria zmian na lepsze
Pieprze strach, idę tam, działam konsekwentnie
Jak Perfect, krzyczę głośno, chce być sobą wreszcie!
Stoję w glorii zwycięzcy, więzy z miastem silne
Cieszy fakt, ze od lat ten sam skald jest przy mnie
Przyjaźni nie niszczę, rodziny nie zdradzę nigdy
Z hipokryzją cisnę, wyczulony na krzywdy

Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień
Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień

[Refren]
W tych paru słowach oddam Ci całą prawdę
Nie to co chcesz usłyszeć, powiem Ci to co ważne
Powiedz, czym żyjesz na co dzień
Żyję hip-hopem, miłością i wiarą
I załatwiam tym co się jarają, coś w co grają

[Zwrotka 3: Wężu PMM]
Te słowa to autentyk, ten bit od dymu gesty
I uwierz cienka linia jest od wkurwia do zemsty
Wpadną w kompleksy bo zjadłem na tym zęby
Co drugi już myślał, ze tu kurwa jest najlepszy
(Jebać leszczy), są mi obojętni
Nawet nie życzę im źle, póki nie są zbyt napięci
Nic nie zachęci tych baranów już do zmiany
Rap to organizm to jestem przeciwciałami
Tak, przeciwdziałam tym słabym zagraniom w branży
Rozdają karty, jak zagrają, tak każą tańczyć
Traktują rap jak towar, dzisiaj nie starcza im hajsu
Mój sponsor kac mówi że czas o siebie zawalczy, ty!

Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień
Powiedz, chociaż w paru słowach
Powiedz, czym żyjesz na co dzień [Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]