VBS
Sumienie
[Intro: VBS]
Dla Ciebie sumienie swe zmienię, swe cienie
Dla Ciebie na niebie, ej, ej

[Refren: VBS]
Dla Ciebie sumienie swe zmienię, swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę
Dla Ciebie sumienie swe zmienię, swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę

[Break: VBS]
I wiem, że kiedyś muszę zostać sam
I szczerze boję się każdego dnia

[Zwrotka 1: VBS]
Znowu nocą nie śpię – znowu nie śpię mała
Znów ma Cię zabraknąć, dawaj, przyłóż, wbijaj sztylet w serce
Niby wszystko git, a nagrywam smutną piosenkę
Dzisiaj Ty mnie nie chcesz, jutro ja Cię nie chcę – to jebnięte
Chcę Cię jako darling, ale ja mam w bani czajnik
I sprzątnę dla Ciebie głowę jak powiesz mi "Wiktor! Się ogarnij!"
Jestem jak... Zakochany Kundel
I dla Ciebie chcę wysprzątać te sumienie co jest brudne w kurwę
Kiedy indziej lecz nie teraz, Boże proszę grzechy przebacz
Skoro mamy ikrę nic nam więcej mała nie potrzeba
Może kiedy indziej lecz nie teraz, lecz nie teraz
[Refren x2: VBS]
Dla Ciebie sumienie swe zmienię swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę
Dla Ciebie sumienie swe zmienię swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę

[Break: VBS]
I wiem, że kiedyś muszę zostać sam
I szczerze boję się każdego dnia

[Zwrotka 2: Przyłu]
Nie wiem, gdzie poniesie fala mała
Dziś gram sztukę z V-em, jutro znów gdzieś biegam, latam
Sumienie gryzie jak Suárez, ale nie ma bata
Nakarmię je kurwa najlepszymi przysmakami świata
Latami latało mi to, że nie miałem miejsca
Po latach wiem, że dom to ludzie nie ściany i krzesła
Wracam późno, wstaję rano, bo nie mogę przespać
Tego momentu, bo stałem tu kiedy nie było przejścia
Młoda, będziemy na zawsze razem
Jeśli pogubimy siebie, gwiazdy dla nas będą drogowskazem
Tak sobie wybrałaś i nie będzie lekko
Kiedy zgasnę to z sumieniem bezbronnym jak dziecko
[Bridge: Przyłu]
Dla Ciebie sumienie swe zmienię swe cienie
Dla Ciebie na niebie – dopóki nie odejdę

[Refren x2: VBS]
Dla Ciebie sumienie swe zmienię swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę
Dla Ciebie sumienie swe zmienię swe cienie
Dla Ciebie na niebie
Świeci gwiazda dopóki nie odejdę

[Break: VBS]
I wiem, że kiedyś muszę zostać sam
I szczerze boję się każdego dnia