Kris
Dwie Strony Mocy
[Zwrotka 1]
Znowu uderzam, twe deja vu to zwiastun
Biorę majka, najazd tu robię znów jak armia stu
Razy sto mówi Skor, maestro od kontrastów
Artyzm co bez blasku przynosi dumę miastu
Więc zastój lub kastruj ego przed wejściem na start
Ja na stałe abstrakt wyryłem w swoich jazdach
To miazga, hałas tam robię jak pasy tabów
Daje klasyk układów mc, majki i chuj w tabu
A ty czuj składu mego moc jak wchodzimy na scenę
S do S, miasta cienie, w sercu trójmiejskie podziemie
Każdy moment miał znaczenie, bym znalazł się tu gdzie jestem
A mój rap to wiele więcej niż te gówna razem wzięte
Ja byłem, jestem, będę i chuj z waszym piedestałem
Tu wrażliwość spotkała intelekt, a nadzieja talent
Ja wciąż idę dalej ufając sile momentu
To dwie strony mocy, me exegi monumentum

[Refren]
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz

[Zwrotka 2]
Robię rap wiesz? Jak nikt inny jeszcze
Przynoszę dreszcze, ci z nich drwię jak bezczel
Opadam deszczem wersów, gradobiciem strof
Sawie mrok moich zwrot, co krok wprawiam w szok
Wznoszę wzrok, słowa płyną, serce bije, werble biją
Ci bez imion hertze winią, piją, w udręce się wiją
Myśli miliony, jedną mam i w chwili ją uwieczniam
Idę przez świat, mówi Skor a ty weź to zapamiętaj
Bo kiedy przyjdzie czas to wypomnę ci szereg błędów i przekleństwa
I wtedy dumny tak, bez bram i krat wyrwę ci resztki serca
I nawet gdybym miał tu zostać sam, i wykopać grób w swych wersach
To kiedy stanę tam ten cały świat odda najgłębsze z pożegnań
To jeden rap, zapamiętaj to i nie pierdol mi
Bo kiedy biorę majka w łapę nadaje tylko prawdę, pod bit
Albo to łapiesz albo odbij, gdy mój rap gra na rejonach
Więc zajawko w około nas, zawsze bądź błogosławiona

[Refren]
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz

[Zwrotka 3]
Dałem serce na trackach, wylałem krew
Więc Skor umrze dumny, kiedy przyjdzie mu ze sceny zejść
Pieprze fame, tyle miejsc rozpaliła ma muzyka
Że spełniłem się jako artysta i to mi styka
Chcesz wyznań? Od lat opisuje cały świat mój
Emocjami, a nie suchą monodeklamacją faktów
Rap tu otworzył drogę mi, abym dotknął światła
Poszukaj go też w atłasowych płatach tła
Prawda rozdarła nasze dusze tu zarazem
Zgniatając swym obrazem nawet tabula rase
I ja nie muszę przekazem udowadniać niczego już
Zawarłem z mocą sojusz. jestem gotowy do boju
Dwadzieścia siedem to już niezły bagaż doświadczeń
Bym wiedział co jest ważne i pierdolił tą rap grę
Wciąż stawiam na prawdę bo w emocjach nauka
Daje ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz

[Refren]
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz
To ona i on, dwie strony mej mocy
Wrażliwość, intelekt - mój rap je jednoczy
Teraz otwórz swe oczy gdy do zmysłów twych pukam
Dając ci muzykę którą czujesz a nie tylko słuchasz