[Verse 1: Rafi]
Czasem w lustro patrze myślę co to za facet
Wczoraj chłopaczek teraz coraz starszy raczej
Wczoraj szkoła i wagary dziś mam prace
Wczoraj po drzewach skakałem dziś po bitach skacze
Ciekawe ile zobaczę jeszcze zachodów słońca
Ciekawi cie czasem ile zostało do końca ?
Lata lecą jak dni a dni jak minuty
Kiedyś przytulany miś dziś leży gdzieś rozpruty
A z nim dziecięce marzenia nie do spełnienia już
Zostały wyrzuty sumienia ze miałeś lenia cóż
Pragnienia by zostać lekarzem piłkarzem
Dziś ta stertę marzeń pokrył gruby kurz
Ale luz robię to co kocham to co czuje
Jestem kim jestem i szczerze nie żałuje
Wykorzystuje szanse jedna na sto
I patrze jak kolejny zachód słońca spływa za miasto
[Chorus: Magia]
Ile to już lat (ile lat)
Wciąż to samo życie
Dorastamy blask
Słońca widać już o świcie (właśnie tak)
Czas ucieka nam (ucieka nam)
Wciąż jesteśmy bliżej
Zdobywamy Świat
Kradnąc najpiękniejsze chwile
[Verse 2: Koni]
I kto by się spodziewał ze wyrośnie taki typ zemnie
Gdy patrze w lustro zaczynam się czuć niepewnie
Kiedy byliśmy dziećmi i robiliśmy to co chcemy
I minęło parę lat i przyciągamy problemy
Dziś tak żyjemy jakby jutra miało nie być
Wystarczy jeden moment życie zamienia się w niebyt
Ile zachodów słońca jeszcze w życiu zobaczę
Ciekawe czy dożyje chwili zęby olać prace
Raczej nie bo nie wierze w przesady
Ja place place za swoje poglądy
Inaczej patrze na świat po właściwe prądy
I w tym kierunku by poszerzać horyzonty
Gdybyśmy znali przyszłość tej arkadii
To już wielu by stchórzyło gdyby miało dość odwagi
W czasach gdzie każdy walczy o swoja własność
By osiągnąć niemożliwe to najlepiej jest zasnąć..
[Chorus: Magia]
Ile to już lat (ile lat)
Wciąż to samo życie
Dorastamy blask
Słońca widać już o świcie (właśnie tak)
Czas ucieka nam (ucieka nam)
Wciąż jesteśmy bliżej
Zdobywamy Świat
Kradnąc najpiękniejsze chwile
[Verse 3: P.A.G.]
Te zachody słońca, widziałem ich mnóstwo
Jako młody chłopak ważne było dziś nie jutro
Później schody potrzask a na końcu gówno
Uwierz chomika zwrotka nie jest tu na próżno
Popatrz, to lustro widzisz na bank moje myśli
Bo mam ich mnóstwo i wracam do czasów bliskich
Gdy na blokach długo uzbierałem blizny
Pod podstawówką tony wypalonych liści
Wszyscy mieli pomysł co zrobić z tym czasem
Piłka czy podchody latem witka na basen
Zegar tyka a nam drogi rozeszły się inaczej
Kto wytrwał ten wspomni świat dziecięcych marzeń
Bejmy mało ważne były nie tak jak teraz
Gdy jakoś zawsze brak mi siły by je uzbierać
Wtedy mogłeś prace niby sobie sam wybierać
Teraz masz okazje wybrać ale cmentarz
[Chorus: Magia]
Ile to już lat (ile lat)
Wciąż to samo życie
Dorastamy blask
Słońca widać już o świcie (właśnie tak)
Czas ucieka nam (ucieka nam)
Wciąż jesteśmy bliżej
Zdobywamy Świat
Kradnąc najpiękniejsze chwile (właśnie tak)