[Zwrotka 1: Kartky]
Pijemy wino, nie schodzimy na ziemię
Podnosisz ręce, kiedy wchodzę na scenę
A ja jestem ciekawy co tam u ciebie
Co tam u ciebie? (Co tam u ciebie, wariacie?)
Co tam u ciebie? To co się dzieje to moje marzenie, co było, a nie jest
To nowe kino jest, zrobimy więcej zdjęć
Chcesz tego, dziewczyno? Ja też
Obiad z rodziną? Oj, nie
To nowe kino jest, rozbieraj się młoda, już późno
Chcesz tego dziewczyno - to bierz, na zawsze olejmy jutro
Nie ma mnie bez paru ludzi i paru spraw, samotność to projekcja astralna
Pierdolę wszystkie błędy minionych lat, bo każda wizja mi się znów wydaje realna
Karma zabiera nas na drogę miłości, boże, chciałbym kochać życie jak matkę
Albo nie, bo się nie dogadamy przez parę lat i zniknę kiedy znowu przypniesz mi łatkę
Jak metkę na czapkę i sekret na stronie
Niedopowiedzenia to tylko gra
Gdy zobaczyłem, że zmieniłaś barwy w nowy, wspaniały świat
To było lata temu, ale jakby dziś, brat nie chciał mnie słuchać, bo latał za niczym
Napisałem list, a właściwie listy, to tych parę płyt, które dziś słychać z ulicy
Moi koledzy się sypnęli jak dziwki, z koleżankami swoich dobrych kolegów
Jak mieli formę, to tylko przebłyski, pokornie wyjaśnił im Jezus
Jak magia to teatr, chcę uciec z Braavos, w jednym kawałku i tym razem zdążę na święta (Valar Morghulis)
Zamawiam co chciałaś, robię to w parku i sięgam do barku; królowa regentka
Mam wielkie plany na wieczór, jutro i lata do przodu; Khaleesi
Wyświetlam film porno na ścianie jej domu i zapraszam tam cały globus; napisy
Nie ma mnie bez paru ludzi i paru spraw, chodź z nami się pogubić, kiedy już nie wiesz jak
Polubisz to tak jak ja, z góry patrzeć na świat, lecieć w niebo jak wiatr, albo skakać do morza
Za nami nic nie ma, przed nami puste przestworza, chodź ze mną
[Refren: Kartky & Emes Milligan]
Muszę to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Musisz to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Muszę to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Musisz to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
[Zwrotka 2: Emes Milligan]
Nie ubiorą w formę mnie, pieprzyć to, zakładam t-shirt no logo
Jestem w formie, man, to miasto Boga
Wybrałem sztukę, nie będę milczał jak Hodor
Gdy patrzę na nich to rozkładam ręce
Lećmy do Rio, lećmy gdzie zechcesz
Chcą wydać wyrok, weź zajmij miejsce
Dwunastu gniewnych, stań ósma w rzędzie
Chłopaki siedzą przy stole i piją wódkę
Potem siedzą przy stole i palą lufkę
Potem siedzą i w sumie to chuj mnie
Chyba, że próbują przypisać sobie mój sukces
Kumple wyją jak wściekłe psy i w pogoni za jutrem patrzą w puste lustra
Sami się zagryzą, nie mam zamiaru robić nic, jak nie tu, to rozliczą nas tam u bram
Wysokie loty nad niejednym gniazdem, znasz Ezechiela? Dlatego się nie martwię
Werset 25:17, jak u Samuela; Sorry, czy rozbiłem twoją koncentrację?
To nowe kino jest, żyjmy dziś jak nigdy przedtem
Patrzę przez oksy na 3 te
Ty wiesz, że jutro to teraz, a gdy słońce wzejdzie to Wzniesiemy toast, potem śniadanie u ciebie
Lubię wzbijać się na wyższy level
Potem jadę do siebie i wozi mnie taksówkarz Travis, mówisz do mnie? mówisz do mnie? To lepiej przemilcz
I, mała, tańcz, mała, tańcz swój taniec w ciemnościach, wybacz
Ja idę tam, idę tam, bo muszę mieć ten dotyk jak Midas
[Refren: Kartky & Emes Milligan]
Muszę to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Musisz to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Muszę to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
Musisz to mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć, mieć
[Outro: Kartky & Emes Milligan]
Tyle dróg, żadna nie była po nic
Każda chwila jak serce na dłoni
Numer jeden jak płyta na OLiS
Spadam w górę, biegnę jak Ronin
Tyle dróg, żadna nie była po nic
Każda chwila jak serce na dłoni
Numer jeden jak płyta na OLiS
Spadam w górę, biegnę jak Ronin