ZET
320
Świat Absurdów, mów mi medium
Otwieram umysły, wychodzę ze szczelin grobowców
Jakbym otworzył im bramy do spektrum
Skąd jesteś?
Nie ma znaczenia gdy szukasz uśmiechów
Ludzie pytają co robię?
żaden interes mam tyle problemów że jakoś dalej to robię
Dalej se żyje, zalewa nas koran
Wirus od środka, to stilo buja głowy
Spokojnie nie długo będziemy jak oni szukać pokory
Idą ciężkie czasy, padną wasze matki
A po nich padniecie wy, zamknięte kurwy tolerancji
I widzę jak ból ścina nam ścięgna
żadne prowo wszystko na serio
I lecę jakbym miał zajebać w te kurwy całą serią
żadna cenzura, jebać wszystkie Polityczne działania
10 lat stażu w polskich urzędach, jakbym skończył prawo
Mam blizny na twarzy, rysuje mnie życie
Nie jestem tępakiem, jak reszta nie rucham publikę
Ciężka interpretacja linijek, więc możesz już zniknąć
Mentalne gimbusy facebookowe konflikty
Kto komu wyjebał pannę?
Newsy przekroju pudelek, to będzie Pandemia dla rap-gry
Śmieszą mnie ci nowi mesjasze
Pamiętaj że 2Pac jest martwy
Co drugi to iluminaty
A chcesz zaszczepić tu Scarlett
Odbij jestem jak fala tsunami
Nie jestem debilem nie gram w Jumanji
Chcesz to rzucaj kostkami, ale wrócisz dopiero za dekadę
ścinam im głowy, mam w chuju publiczną opinie
To jest podziemie
Nawet jak zioło jest Wackiem, i przejebie ten beef
To jest podziemie
Mój nowy sikor kosztował bankę
To jest dalej kurwa podziemie
Zmarnowałem godzinę swojego życia
Bo to jest dalej podziemie