Bedoes
TAK SIĘ ROBI KURWA RAP
[Intro: Bedoes]
No siemano, raperzy
Pozwólcie, że pokażę wam jak się robi rap

[Zwrotka: Bedoes]
Tu na blok, chciałby wjechać każdy, jebać gwiazdy
Na bok dziś odstawiam fanty, ty ładuj klamki
Jedziemy tańczyć, napadać banki, jebać fanki, wściskać bajki, że jesteśmy fajni im
Z nas są mili chłopcy, nie lubimy debili obcych, panien co biorą dropsy
Pozdrawiam ciebie
Wiem, że słuchasz tego, odbij
Mówiłaś, że kochasz, teraz chuj ci do mordy
Tu chciałby wjechać każdy, jak w Kim Kardashian
Gdzie jak hajs masz, to uznają to za falstart
Niejeden paplał, dostał barana na gębę, witam na blokach, gdzie wóda jest lana jak (?)
To nie L.A
Nikt jak węgiel czarny, chcesz mieć więcej armii
Chłystku weź się ogarnij
Wielu od dragów ma mętlik w bani i nadal ćpają ci wielcy fani
Nie pytaj mnie, nie pytaj gdzie, nie pytaj ile dziś w kielni masz mieć
Jak biorę (?)
(?)
Nie pytaj też, nie mów mi, że (?)
Na dzielni nie lubią mnie, bo za dużo szczekam piesku
Wbijam w to co los dał, los to świnia
Robię z niego kurwę, jak raperzy z Nicki Minaj
I na chuj mi się przyda ten props od was?
Skoro wpadłem tutaj tylko po ten koks w torbach?
Ile razy zaczepiały mnie typy, co chciały policzyć ile Bedi ma chwały napity
A ile razy już wpierdol tu miałem zaliczyć
Na całej dzielnicy, już chyba jestem wrogiem publicznym
Zapinam snapbacka, nie zapinam twojej panny, chociaż wiem, czeka aż zawitam do jej wanny
Rap przez neta i każdy czuję się fajny, a ilu mi w twarz powie to co piszą na tamtych
I piszą punchline'y, po nocach na dropsach
Bo nie słyszę ich, to cisza nocna jest
Powiedziałem hasztag słownie ty zhejtuj mnie, że wielu chcę chociaż trochę, tego swagu mieć
Cześć!