Bedoes
Parapetówa
[Tekst piosenki "Parapetówa"]

[Refren: White 2115]
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę

[Zwrotka 1: Janusz Walczuk]
Pora obiadowa, na tarasie konsumuję
Obwieszony złotem, z wąsem White wygląda jak mój wujek (Cogo)
Raczę się, wlewam do kubka trunek
Kaszlę (ekh), karmelizuję pacunek

[Zwrotka 2: Lanek, Bedoes]
Kiedy byłem mały, to sklejałem samoloty
Dziś też jestem mały, albo mamy duże domy (Wille)
Więcej nic nie powiem tak jak Reksiu, ale
Kiedyś wam pokażę tak jak Leksiu, palec

[Zwrotka 3: Bedoes]
Ona dzwoni, pisze, pyta kiedy będę
Nie mogę rozmawiać, a opowiem ci w piosence
Tu są trzy miliony na podjeździe albo więcej
Wszędzie leży trawa jakbym pojechał na Wembley
Nic nie piję, nic nie biorę, nic nie palę
Ale stałem obok White'a no i chyba się zjarałem
Więc usiadłem obok Lanka i chyba się najebałem
I się boję, co się stanie, jak siądę przy twojej starej
Młody Borek
[Zwrotka 4: Jan-Rapowanie]
U, zmieniliśmy hotel na pałac (hotel na pałac)
I choć nie jest mój, to kiedyś nam kupię, jeśli będziesz chciała
(Pałac to nie hotel, ale proszę o klin)
W tamtym roku rozjebałem drzwi, w tym rozjebię CD - Bufor

[Zwrotka 5: Maciej Kacperczyk, Paweł Kacperczyk]
Pokój dzielę z bratem, z bratem dzielę papier
Toaletowy, do głowy wódy mi tylko nalej
Uśmiechniętą mam japę, smutek został w Warszawie
Nikt nas tu nie podzieli, bo wszyscy jesteśmy razem

[Refren: White 2115]
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę

[Zwrotka 6: Białas]
Tu nie dopadnie Cię żadna troska
Bo wiszę nad drzwiami jak Matka Boska (Mama, mama)
Spytaj się White'a, co to jest kara boska
I nie trzaskaj drzwiami, chamie, bo ci na łeb spadnie obraz ojca
[Zwrotka 7: Adi Nowak]
Weź nie pierdol, jakie złe nawyki? Mafijczyki zaczynają ferie
Korkociągi robią pajacyki, mam pełne tyty i różową bletkę
Motam, kolacjowego, śniadaniowego
Pod lunch, o tak, parapet się ugnie od tego

[Zwrotka 8: FukaJ]
Miałem siedzieć w szkole, a tu dzwoni Kamil i mówi "hotel" i to drugi
Pozdrawiam panią, eh, z którą za tydzień mam ustny
Ustną maturę, ale tym się będę martwił później
W pałacu na kacu leję wódę, aż usnę i się nie obudzę, ej

[Refren: White 2115]
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę

[Zwrotka 9: Skute Bobo]
Skute Bobo, no bo, najarany nie jestem sobą
Skute Bobo, jeszcze głośniej niż DJ Bobo
Skute Bobo, bas nakurwia po piździe srogo (a, mm, mm)
[Zwrotka 10: Kinny Zimmer]
Młody harcerz, po śniadaniu tańce
Rozkładam se namiot, kiedy widzę fajną panią
One bawią się mną stale, bo mieszkam w domku dla lalek
Jak melanże, to na strzelnicy w Warce

[Zwrotka 11: Beteo]
Nie kupisz wejściówek do nas na parapetówę
Ktoś otwiera wielki pałac, a piłem za garażem wódę (ble)
Teraz zapierdalam, mógłbym kupić za to furę
Tu pali się joint, tu leje się trunek, zapraszam na górę

[Zwrotka 12: Solar, DJ Johny]
Jak się sukcesy sypią z nieba, to przestajesz je doceniać
I zaczynasz kumać, co ma znaczenie, a co nie ma
Pierwsze sto tysięcy jest jak pierwszy seks
Pierwsze kilka baniek jest jak pierwszy syn, flex
Moja pozycja daje mi nawinąć piąty wers
Dobra, Solar, weź

[Refren: White 2115]
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę