Szad Akrobata
To co łączy nas trzech
[Refren]
Pytasz co łączy nas trzech?
Jeden śpiew, jeden śmiech, jeden fart i jeden pech
Jeden gniew, jeden grzech, kilka cech
Eh!Niech to się nie kończy!
Wierzymy, że nie wykończy jutro nas, to co dziś nas łączy!
[Zwrotka 1: Nullo]
Zakodowany mam w pamięci ten festiwal, smak piwa
Zdecydowanie była to fest biba!
Wiesz tam przybite pierwsze z Porkiem piątki
Prawdopodobnie były to początki
Trzy jednostki chcą stworzyć styl dolnośląski - wiesz -
Jeden utwór na próbę, rozkminy były długie
Prezentowanie jeden drugiemu tego co umie
Nasz cel to w sumie -
Pracować tak długo nad stylem, by wyróżniać się w tłumie
Dziś to co łączy nas trzech to miliony wad no i zalet
Mamy na regale małe nielegale, ale stale podnosimy skale
Bo dbamy dalej o detale, dalej szlifujemy okazale talent
By stale były rozpalane należycie całe ludzi sale, ale także mini-lokale
Fakt, że czasem łączą nas żale, czasem trudno się odnaleźć
Ale to co robimy, chcemy robić doskonale
[Zwrotka 2: Pork]
Pytasz co nas łączy? Połączeni krwią, czy może to pasja hulany
Desanty na spontany. Może to, że gdy pozamiatani ruszamy w tany
Wyeliminowane nasze plany, może to opary gany
...bit, melodia, po chwili kwadrofonia, objaw to harmonia
Chilout, melancholia - to wciąga jak trylogia
To kolor ma jak magnolia, płomień ognia zwielokrotnia odjazd co dnia!
[Refren]
Pytasz co łączy nas trzech?
Jeden śpiew, jeden śmiech, jeden fart i jeden pech
Jeden gniew, jeden grzech, kilka cech
Eh!Niech to się nie kończy!
Wierzymy, że nie wykończy jutro nas, to co dziś nas łączy!
[Zwrotka 3: Null]
Kiedy mamy full contact widać kontrast -
Każdy różny z nas w zachowaniu i poglądach
Osądach, stąd tak argumentów szybkie kontry
Wypowiadane, żeby pokazać swoje horyzonty i to nas łączy!
[Zwrotka 4: Szad]
To kilometry przeliczane na tysiące
Szalone początki trasy i zamulające końce
Gorące miesiące, niejeden koncert
To przegadane noce
Znaczące, że na sto procent nam razem po drodze
Sądzę, że ta poezja jest jak jazz jak rejs po wersach
Wiesz, każdy kęs ma sens i ten smak
A ta profesja jest jak gęsta miejska jezdnia
Dla nas rym jest jak obsesja - kwestia bez zmian
To presja miejsca, gdzie smak szczęścia przestał istnieć dawno
A sukces jak bagno, wkrótce wciąga na dno
Byleby dalej od betonowego boiska tak podpowiada rozsądek
Jesteśmy świadomi tego kolego, że to dopiero początek
A ta muzyka to nie jeden jedyny wątek
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]