Szad Akrobata
Pytam się czy znasz mój styl
[Intro]
S do Z do A do D, DJ Creon
Pytam się czy znasz mój styl, ej

[Verse 1]
Mój styl jest jak szary beton, jest bogactwem i biedą
Ścieżką, płytą, gazetą, jest banknotem, monetą
Mój styl jest uśmiechem i łzami, jest drzewem, korzeniami
Echem ponad ulicami, jest oddechem i słowami
Śpiewem, krzykiem i szeptami, jest chodnikiem i schodami
Niemymi przeprosinami, śniegiem, puszem za uszami
Niebem, słońcem i chmurami, cieniem dworca i twarzami
Spojrzeniami, sekundami, które mówią wszystko za nic
Mój styl jest odwagą, lękiem, Robinsonadom z dźwiękiem
Moim jedenastym piętrem, myślą która sięga głębiej
Tym co mogę chwycić w rękę i tym co za widnokręgiem
Mój styl jest białym gołębiem, ale tak czarnym jak węgiel

[Hook x2]
Pytam się czy znasz mój styl, patrząc ci głęboko w oczy
Pewnie lepiej zna twój syn, wie jak to się potoczy
Wkurwiam paru, chuj z tym, ten rap nie zawsze jednoczy
Będą wiedzieć kto tu był jak zniknę pod osłoną nocy

[Verse 2]
Mój styl to ten krzywy chodnik, ten krzyk widowni
Ten żywy pomnik, który kilku by zburzyło gdyby mogli
To ten upał i ta odwilż płynących na szyby kropli
Ty ciągle łącz te kropki, to wyłącznie dobre zwrotki
Mój styl to te parę wnętrzy, małe m3, ale większy odstęp
Pęd stale większy, to nowe i stare wersy
Pizgane po raz setny i pisane po raz pierwszy
Mój styl, zeszyt wierszy pełen, jedna z najcenniejszych pereł
Przystanek na pierwszej stacji, wiersze pełne alienacji
Świat chorej rywalizacji, plastikowych nominacji
Niefortunnych operacji, przerośniętych aspiracji
Zimnych kalkulacji, praw i życiowej weryfikacji
Kulejącej edukacji, gadających nawigacji
Lomogacji, rezygnacji, tej zależnej od sytuacji
Stalowej argumentacji
A jak nie wiesz co w kieszeni masz z plantacji
Wyczytasz z legitymacji w izolacji

[Hook x2]

[Verse 3]
Krocz spokojnie, wolniej, bez pośpiechu
Słuchaj jaki spokój może być w ciszy
Krocz pokorniej, to pośród łez i uśmiechów
Szukaj magi wokół, niech ci towarzyszy
Zachowaj pokój ze swą duszą cokolwiek będziesz robił
Bądź z tych, którzy chcą, nie muszą, pamiętaj o tym
Unikaj tych co muszą, bo mają swoje powody
Pamiętaj, to kim jesteś sprawia jak patrzysz w oczy
Cokolwiek robisz, rób to z pasją, nie tycz się wyobraźnią
Jakkolwiek oni to co zrobisz nazwą
To człowiek czasem robi człowiekowi na złość
Wiec bądź gotowy na to
Mów swą prawdę, staraj się swego jasno dowieść
Słuchaj innych, bo głupiec też ma swą opowieść
Miej siłę ducha, także na chwile twej słabości
Bądź ostrożny w ruchach, nie ufaj samotności
Staraj się być szczęśliwym i nie daj tego mącić
Nie porównuj się z innymi, zawsze są lepsi i gorsi
Ten świat jest piękny, czyli to ludzie są źli

[Tekst - Rap Genius Polska]