KaeN
Głos Pokolenia
[Zwrotka]
Ludzie w pogoni za sosem zaliczają bagna
Mnożenie tego sosu dzieciaku, to da ci highlife
Zdaje sobie sprawę z tego, fajnie błyszczy kajdan
Niestety bywa ze na ciebie za to czeka pajda
Była ładna, ale wpadła w sidła miasta, lajla
Za to to tu rozkłada sobie cały lineup
Z domu pracowita ta dama, a do tego sprawna
Tata nie wie, gdy się dowie to mu jebnie bypass
Lecę sobie, wiem ze ta muzyka nieźle bangla
I wiem ze klasę sama w sobie tobie daje maybach
Slumsy, bloki, domy kamienice dla was rap gra
Boże nieskończenie doskonały wiarę daj nam

[Refren]
Mocne tego pokolenia głosy we mnie
Tutaj z nami prawdziwi ci ludzie żyli
Pokazali ze możemy dużo więcej
Dlatego to niebo to nie limit
Tu limitu nie ma, tu limitu nie ma
My limitu nie mamy, to pokolenia głos
Te wykolejenia, te wykolejenia
My niebywale znamy, to pokolenia głos
Tu limitu nie ma, tu limitu nie ma
My limitu nie mamy, to pokolenia głos
Te wykolejenia, te wykolejenia
My niebywale znamy, to pokolenia głos
[Zwrotka 2]
Bomby lecą na ciebie, bo tobie robię Bagdad
Płoną zapalone słowa, wylewa je magma
Życie na krawędzi, to niesamowita jazda
Tutaj wiele razy widziane te oczy diabła
O tym życiu mówi mi tu młodociany hastla
Proszę nie sprzedawaj mi dzieciaku tego padła
Pokolorowana jebana wiadomo farsa
Takie rzeczy znane, że nie mierzy tego diagram
Ci poszukiwani listami to moja banda
Ci siedzący z tymi wyrokami, moja banda
Ci co zarabiają walkami, to moja banda
Tymi wypełniona lamusami, twoja pajda

[Refren]
Mocne tego pokolenia głosy we mnie
Tutaj z nami prawdziwi ci ludzie żyli
Pokazali ze możemy dużo więcej
Dlatego to niebo to nie limit
Tu limitu nie ma, tu limitu nie ma
My limitu nie mamy, to pokolenia głos
Te wykolejenia, te wykolejenia
My niebywale znamy, to pokolenia głos
Tu limitu nie ma, tu limitu nie ma
My limitu nie mamy, to pokolenia głos
Te wykolejenia, te wykolejenia
My niebywale znamy, to pokolenia głos