Rap Genius Polska
Kaj je Łona? - Poza Nawiasem Tour w Katowicach
Powyższe pytanie, w nieco odmiennym szyku, pada na Śląsku częściej niż czarny śnieg. Jednak dokładnie tak skonstruowane da się usłyszeć już rzadziej. Powiedziałbym, od święta. Święta dość ruchomego, bo ściśle związanego z przyjazdem Łony i Webbera z zespołem The Pimps do Katowic. W tym roku padło na 25. listopada. Ku uciesze fanów zgromadzonych w Królestwie, była to sobota
Fot.: © Wojtek Herisz
Cieszyła się głównie piękniejsza część widowni, która po zakupowym szaleństwie z dnia poprzedniego mogła w spokoju i nowym wdzianku nakarmić Psyche. A było czym! Tak szerokiego zestawu utworów nie słyszałem na koncercie szczecińskiego kolektywu jeszcze nigdy
Fot.: © Wojtek Herisz
Nie zdradzę tytułów zaprezentowanych piosenek z prostego powodu: Poza Nawiasem Tour jeszcze trwa, a nie chciałbym nikogo pozbawiać radości wynikającej z usłyszenia kawałków, które nagrano jeszcze w czasach ośmioklasowej podstawówki. Odświeżona przez niezawodnych Pimpsów skromna część dyskografii Wiele C.T. to rarytas, na który warto się załapać. Mam cichą nadzieję, że wgryzie się ona w stałą ramówkę i zostanie z zespołem na dłużej
Fot.: © Wojtek Herisz
Pozostając jeszcze przez chwilę w temacie autorów „Owoców Miasta”, pozwolę sobie wspomnieć o moim ulubionym hypemanie stąpającym po rodzimej scenie rapowej. Bez dwóch zdań z tego, co wyprawiał Rymek w przerwach Łony na głębszy oddech i uzupełnienie płynów, można by spokojnie zrobić oddzielną sztukę. I wszyscy byli by zadowoleni. No, może poza środowiskiem polskich stand-uperów. Żarty sytuacyjne, którymi redaktor Markiewicz urozmaicał oczekiwanie na piosenki sprawiły, że paradoksalnie nie miałem ochoty na kolejną dawkę muzyki
Fot.: © Wojtek Herisz
Między innymi dlatego, że każdy w zespole znał swoje miejsce - gitarzyści trzymali się swoich gitar, Manolo tłukł w odpowiednie talerze, a Rymek tworzył równe, choć prowizoryczne, sektory na widowni - byliśmy w Królestwie świadkami koncertu kompletnego. Nie dziwi więc, że garstka oddanych fanów przyzwyczajonych do pewnego standardu, zaczęła skandować tytułowe pytanie na widok Webera, Rymka i The Pimps przygotowujących się do grania bez rapera
Fot.: © Wojtek Herisz
Ostatnia sprawa. Jako że zrobiło się zbyt różowo, muszę wytknąć zespołowi jakąś wadę. Szukałem długo, ale w końcu uznałem, że przyczepię się do ilości muzyków. Jest ich niestety stanowczo w sam raz, przez co mogą ledwo mieścić się na klepkach, które wrosły w schemat niebezpiecznego dla jakości widowiska trio: raper - DJ - finito