Pokahontaz
Jak jest?
[Refren: Fokus]
Aby wiedzieć, jak jest dobrze, musisz wiedzieć, jak jest źle
Aby dotrzeć do sedna sprawy, musisz iść po dnie
Ciernie, strumienie lawy
Potem wracasz z wyprawy śmiertelnie ciężkiej, abyś wiedział że...
Aby wiedzieć, jak jest dobrze, musisz wiedzieć, jak jest źle
Aby dotrzeć do sedna sprawy, musisz iść po dnie
Ciernie, strumienie lawy
Potem wracasz z wyprawy śmiertelnie ciężkiej, abyś wiedział że...

[Zwrotka 1: Rahim]
Miałem zaszczyt być na szczycie, ale wcześniej byłem na dnie
Zapisałem coś w zeszycie – to trafiło w cel dosadnie
Magazynek as Fryderyk – nominacje przyszły stadnie
Jestem typem, który zawsze wstaje, jak upadnie
Zgrabnie i przykładnie wyciągam wnioski z każdej troski
Mam to w sobie, prawdę łowię, walą mnie pogłoski
Jestem z Polski wojownikiem polskim z krwi i kości
I nie muszę sprzedać duszy niczym pan Twardowski

[Zwrotka 2: Fokus]
Odwaga: to nie brak strachu; wstaję gdy upadam
Za oknem dziki zachód, byłem – wiem, o czym gadam
Gdybym nie pił tyle, już dawno bym kupił gnata
Niektórzy to debile i czeka ich zagłada
Samotnie na dachu świata latam tam jak leviatan
Lub chodzę po dnie, bo z ogniem igram, może wygram
Ryzyko się opłaca i plan na świetlne lata
Wszystko, co cię spotyka, niech zapładnia twoja ikra
[Przejście: Fokus & (Rahim)]
Potrzeba (Poczuć chłód, aby docenić ciepło)
Do nieba (Znaleźć drogę prosto przez piekło)
To kusi (Nie musisz, a gonisz, by nie uciekło)
Coś musi (Zawieść, aby coś w końcu urzekło)
Potrzeba (Poczuć chłód, aby docenić ciepło)
Do nieba (Znaleźć drogę prosto przez piekło)
To kusi (Nie musisz, a gonisz, by nie uciekło)
Coś musi (Zawieść, aby coś w końcu urzekło)

[Zwrotka 3: Fokus]
Niech płonie w tobie iskra, nie można się poddawać
Pokonujesz swój dystans, życie przygody stawia
Jak profesjonalista rozwijaj się, naprawiaj
Bo po tym poznać mistrza, jak zło w dobro przetwarza
Musisz mocno, powtarzam, mocno wierzyć, w co robisz
Musisz non stop, powtarzam, non stop być gotów odbić
Nie pozwól sobie, kiedy pech Cię dobił
Stracić tą lekcję; jak masz obiekcję – wstań ryj, mu obij

[Zwrotka 4: Rahim & (Fokus)]
Czy docenił byś piękno, nie znając brzydoty?
(Lub) Życiową mądrość, nie widząc ludzkiej głupoty?
(Mów) Gdyby nie upadki, czym byłyby wzloty?
(Aaaa) Bez przekrętów, czym byłyby prawość i cnoty?
(Co ty?) Każdy motyw jest po coś, nie sądzisz?
(Dotyk) Sensu (To) narkotyk, po którym błądzisz
Jaką miałbyś pewność, gdybyś nigdy nie wątpił?
Gdybyś ty tym rządził, ciekawe, jak byś postąpił
[Refren: Fokus]
Aby wiedzieć, jak jest dobrze, musisz wiedzieć, jak jest źle
Aby dotrzeć do sedna sprawy, musisz iść po dnie
Ciernie, strumienie lawy
Potem wracasz z wyprawy śmiertelnie ciężkiej, abyś wiedział że...
Aby wiedzieć, jak jest dobrze, musisz wiedzieć, jak jest źle
Aby dotrzeć do sedna sprawy, musisz iść po dnie
Ciernie, strumienie lawy
Potem wracasz z wyprawy śmiertelnie ciężkiej, abyś wiedział że...

[Przejście: Rahim, Fokus & Rahim]
Przestań na oślep gonić, niech błyśnie prawdy promyk
W ojczyźnie spraw stromych, na płaszczyźnie niewiadomych
Pora to uświadomić tym niewtajemniczonym
Oraz uciemiężonym – nic się nie dzieje po nic
Przestań na oślep gonić, niech błyśnie prawdy promyk
W ojczyźnie spraw stromych, na płaszczyźnie niewiadomych
Pora to uświadomić tym niewtajemniczonym
Oraz uciemiężonym – nic się nie dzieje po nic

[Outro / Scratche: DJ Bambus]