[Zwrotka 1]
Pewnego dnia, pewnego razu, kiedy nastała cisza
A czarne słońce na horyzoncie pękło jak klisza
Przetarłem oczy myśląc ze to sen, a to nie sen
I wydarłem się, gdzie ja kurwa jestem
I zacząłem biec, biec, biec i biegnę
Bez zatrzymania, jak tak dalej pójdzie to polegnę
Wiec ,wiec stanę by się zorientować
Do domu którędy droga, trzeba coś wykombinować
Może znajdzie się jakaś meta, mam nadzieje że tak
I strugam freta, przecież to inna planeta
Wystrzelono mnie w kosmos jako rakieta
Takiego waleta który w kieszeni ma pół gielta ,śmiało
Dym puszczam w me ciało kolejnym seta podczas seta
A tu nagle jest kometa
Przeleciała przed oczami, ujrzałem błysk
I nagle poczułem strzał prosto w mój pysk
Nic nie widzę, harmider w uszach
System jak w Amidze, leżę i się, się nie ruszam
Zresetowałem, może mi to pomoże
Ale to na dobre nie wyszło, raczej jest jeszcze gorzej
[Refren]
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Grubson trzeba wznieść rewolucję
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Nie ruszam się leżę, leżę nie ruszam się
Grubson trzeba wznieść rewolucję
[Bridge]
Rewolucję, rewolucję, rewolucję, wznieść rewolucję, rewolucję, wznieść rewolucję
Grubson, trzeba wznieść rewolucję
(Rewolucja, rewolucja)
[Zwrotka 2]
Minęło kilkanaście minut, wszystko powraca do normy
Idę zgodnie z planem, żeby znowu nie mieć przejebane
Zwoje mózgowe w dobrym stanie, jest w porządku
Dotarłem wreszcie do tajemniczego zakątku
Patrzę, tabliczka z napisem "GrubSonada, mykaj"
Skapłem się że jednak w tych zwojach coś nie styka
To chyba ma psychika z lekka uszkodzona
Przepita przepalona, nie wnika w korleona
Jest we mnie wrodzona, dobra olewa na bestie
Postawiłem sobie warunek, pokieruje tą bestię
Na dobrej dro dro, a no to hop hop
Kierunek vivastacja, start libacja
Zbitka cała publika w kubie zgrana jak rom
Ryczy niech żyje GrubSonada, ziom
Grubsona bania wielka jak Stany
Widać z zachowania ostro nastukany
A razem ze mną cały klub, wreszcie ludzie
Zróbmy rozpierdol w całej tej budzie
Zróbmy rozpierdol w całej tej budzie
Zróbmy rozpierdol w całej tej budzie
Przed wami GrubSonada, nie wykrywa jej radar
Taka jest tu zasada, kto nie kuma ten odpada
Więc wszyscy chórem, GrubSonada za nią w górę
I cały klub tu ręce w górę
Przed wami GrubSonada, nie wykrywa jej radar
Taka jest tu zasada, a kto nie kuma ten odpada
Więc wszyscy chórem, GrubSonada za nią w górę
I cały klub tu skacze w górę
Ręce w górę re-ręce w górę, cały klub tu ręce w górę
Ręce w górę e-ręce w górę, cały klub tu ręce w górę
Skaczę w górę, skaczę w górę, cały klub tu skaczę w górę
Skaczę w górę, ska-skaczę w górę, cały klub tu skaczę w górę
GrubSonada, GrubSonada, GrubSonada, GrubSonada, GrubSonada, GrubSonada
[Outro]
Kierunek vivastacja start libacja
Każda Panienka i każdy facet
Do tego bitu się buja
Do tego bitu się buja
Do tego bitu się buja
Do tego bitu się buja
Do tego bitu się buja
Do tego bitu się buja
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]