Yez Yez Yo
W tym fachu
[Intro: WdoWa]
Yez Yez Yo!
Pa ra ra pa pa pa

[Verse 1: Żółw]
A teraz brachu posłuchaj tego co nawinę
O fachu zwanym rapem daję dzisiaj synek
Na Tracku asy gatunku ratunku zapnij pasy
To 100% smaku to klasyk
Masz tu na styk nasz styl własny wielki jak kanion
Pierdol casting a przy tym kiwaj banią
Kolejna płyta Ty chwytaj nuty z wersami
I co?
I puść to między blokami
Jesteście z nami dziękówa
Szczerze głowę chylę
To dla tych którzy lubią robić to za wile
Zawieszam się na chwilę
Bo się ma style
Mam dla was tego tyle ile ziela ma diler
Mam także ludzi którym mogę ufać
Dobre chłopaki godni uwagi
Resztę kurestwa spalam jak zielone dragi
Posiadam instynkt który nie jest nagi
Na swoich nigdy nie wykładam lagi
Nie marzę o cudach i wiankach
Nie dla mnie jest bujanka
Nie jestem żaden gangsta
Chodź jak się wkurwię potrafię być jak Amstaf
Aż strach...