[Zwrotka 1: jaMichał]
Ostatnio coraz częściej jestem w trybie dawaj zwrotki
Już nie ucieknie nic, nawet jak krzykną dawaj w nogi mu
Albo dawaj popić, ziomki sorki, czasu brak mi
Muszę skleić coś dziś pod bit, nie okupię z wami ławki
Nie ogarnę trawki od (cśśś) kogoś tam
Dla mnie też to przykre, ale muszę czasem solo tak
Przesiedzieć weekend pijąc sam wasze na zdrowie
Żeby później nasze zdrowie móc opijać już za moje
Tak fajnie sianko zarobione, piona że kumacie mnie
I piona jak to sprawdzasz też, zoba że tu macie mnie
Prawie na tacy, nadzy jesteśmy tutaj wszyscy
I choć lubię taki być, to czasem jednak kurwa wstyd mi
Nie że kompleksy, po prostu parę tych scenek, kminią?
Parę tych scenek co razem, to robią niezłe kino
Jak coś to call me, homie wiesz, że chcesz, to wpadnę
I sorki, że w opcji przez gierkę to jestem nieco rzadziej
(Ostatnio. Sorry mordy, jak coś na łączach, joł)
[Refren: jaMichał]
To nie jest tak, że serio nic nie odbieram
To nie jest tak, że często im nie otwieram
Po prostu focus na rap taki, że z boku mała też zostałaś
Wiem, że boli, ale płakać nie pozwalam
Pewnie znasz to, łatwo się zgubić w tym
Jak nie to pytam jak to, serio, byłoby w chuj mi wstyd
Ale by prawdy nie brakło, to tyle pracy
Poza oczywistą dumą, przynosi mi też dylematy
[Bridge: jaMichał]
Ziomy, czy rapy? Browar, czy statyw?
Mówiłem daj trzy lata, a już tylko dwa zostały
Ona czy wersy? Wino czy pieprzyć
Pieprzenie się no mała, serio mam dylematy
[Zwrotka 2: Leon]
Mam dylematy czy iść w melo do ziomów
Czy pić w piątek, sobotę, w niedzielę wrócić do domu
Czy być tu po kryjomu i dziś pisać te teksty
Często odpuszczałem kumpli, by wyskrobać ten wierszyk
Pamiętam jak się śmiali ze mnie
Sorry, że to powtarzam, ale pasuje mi w tekście
Przez to się zamykałem i pisałem jeszcze więcej
Dzisiaj mnie nie obchodzi co powiesz antytalencie
Yo, wolałem pisać teksty, często odpuszczałem dwór
A moje teksty wtedy tak serio to jeden chuj
Tak serio jeden wzór, nie było wtedy o czym pisać
A w sumie było, pisałem tylko, że kiedyś wygram
Traciłem kontakt, chociaż prąd tu miałem cały czas
Wpatrzony w kompa klikałem tylko te słowa jak
W Mistrzu Klawiatury, choć wychodziły bzdury
To dzisiaj tego może słuchać nawet cały świat
[Refren: jaMichał]
To nie jest tak, że serio nic nie odbieram
To nie jest tak, że często im nie otwieram
Po prostu focus na rap taki, że z boku mała też zostałaś
Wiem, że boli, ale płakać nie pozwalam
Pewnie znasz to, łatwo się zgubić w tym
Jak nie to pytam jak to, serio, byłoby w chuj mi wstyd
Ale by prawdy nie brakło, to tyle pracy
Poza oczywistą dumą, przynosi mi też dylematy