Wieszak ZDR
To co nas kusi
[Zwrotka 1: Murzyn ZDR]
Przez dno piekła diabeł krokiem, z obstawą urzęduje
Nie zrozumiesz mego bólu, bo tylko ja go czuję
Żyjemy, by żyć, nie żyjemy, żeby przeżyć
Jestem, nie tracę nadziei, wierzę, będę wierzyć
Obrzucony błotem, to coś się przylepi pewnie
Tylko patrzeć jak się wkurwi i z grubej rury jebnie
Chcę mistrzostwa, chcę, cały czas sukcesów głodny
Stałeś mi na drodze, stałeś mi się niewygodny
Gracze się zmieniają, to gra się nie zmienia
Są granice ustalone, błędy nie do wybaczenia
Czy bardziej Cię kochać, czy bardziej Cię posiadać
Szkoda nerwów, zdrowia, szkoda o tym gadać
Więzy krwi silne, osadzenie w tradycji
Nakazuje odgórnie nienawiść do milicji
Na dżentelmena przystało, przed szereg się nie wychyla
Gdzie diabeł nie może, tam pośle babsztyla

[Refren: Jav Zavari]
Left turns and detours
On the corner with the deep boys
In the corner full of bitches out the club
We never get enough
Left turns and detours
On the corner with the deep boys
In the corner full of bitches out the club
We never get enough