Pobudzone fale, spiętrzone grzywy
Oceany marzeń, w czarnej wodzie tonę
Nie widzę, nie widzę Cię
Światło nie dociera w głębiny, zimny dotyk
Pobudzone fale, spiętrzone grzywy
W ocenie marzeń tonę, toniesz
Załamuję światło przez pryzmat w wodzie
Jestem sobą, zostawiłem osłonę
Choć zostawiłem osłonę szat na brzegu nas; Brzask
Zostawmy po sobie ślad, już nie chcę spać
Zrywam się, silny wiatr
To nieład, noc, fale, spokój x2
Pobudzone fale, spiętrzone grzywy
Oceany marzeń, w czarnej wodzie tonę
Nie widzę, nie widzę Cię
Światło nie dociera w głębiny, zimny dotyk
Prywatnie osobiście myślę
Inny tok, inny bieg rzeki
Inny tok, wartki, niebezpieczny
Straż, straż
Nie uratuję siebie z fal
Sobie nie wyrwę Ciebie z rąk duszy
Stąd nie chcę wody, mrok; Ląd
Choć zostawiłem osłonę szat na brzegu nas; Brzask
Zostawmy po sobie ślad, już nie chcę spać
Zrywam się, silny wiatr
To nieład, noc, fale, spokój x3
To nieład, noc
Dość, dosyć