Louis Villain (POL)
Scusami
Scusami scusami scusuami scusami
Scusami scusami scusuami scusami
[Weed Carrier, Dennis, Ganjazi] x2
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
[Weed Carrier]
Złote i platynowe płyty
Do tego dystans i wielki luz mam o
Potem ośnieżone szczyty
Bo w rapie złote serce
I diamentowe płuca mam
Scusami scusa che ti ho sparato
Nie bój nic trafie w łeb nie w kolano o
Scusami scusa che ti ho sparato
Nie bój nic trafie w łeb nie w kolano o
Taki cwany mocny w gębie
Lepiej kup se garnitur
Jak się spotkamy się wykażesz
Mocny w słowach prawniku
Wysłucham spokojnie
Jak na kazaniu nie w nerwach
Potem pociągne za spust żegnaj
Twój sos i wino bianco
Zamawiam na wynos
Już dość tego wybielania
Patrzcie kurwa albinos
Zapatrzony w siebie
Chciał mieć platyne na ulicach
Tak spoglądasz w głąb siebie
Narcyzie że dostaniesz jedynie strita
[Weed Carrier, Dennis, Ganjazi] x2
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
[Dennis]
Mama robiła wszystko
Bym dobrze się wychował
Proszę dziękuję no i scusa
Dobrze znam te słowa
Dziwi Cie moja mowa
Zaniedbałem polskiego
Twe cierpienie będzie większe od Kochanowskiego
Adesso attento
È il nostro tempo
Volevi fare il grande
Ma non qua dentro
Mi fumo un grande blunt
E non ti vedo ormai
Guarda le mie nike
Un grande passo avanti
Wybacz mi wygrałem
Przez dwa lata umierałem
Na boisku ramię w ramię
Blizna do końca zostanie
Nie wierzyłem że dam radę
Z bliskimi przepchałem tamę
Mała kropla drąży skałę
Teraz wiem to doskonale oo
[Weed Carrier]
Scusami scusami
Scusami scusami ej ej ej
Scusami scusami
Scusami scusami ej ej ej
[Weed Carrier, Dennis, Ganjazi] x2
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
[Ganjazi]
Jestem sobą ciągle i nie ciągnie mnie za burte
Daje słowo że nie płynę z nurtem ja płynę na luzie
Dobrze wiem że życie piszę słabe scenariusze
A szczególnie tym co chcieli wmówić mi że to nie pójdzie
Nigdy nie czułem się wyższy od reszty a raczej dobrze wychowany
Nigdy nie czułem bólu od tej pengi nie pogadałbym za plecami
Nigdy nie czułem zazdrości dlatego że ktoś miał więcej weź zrozum
Ja nie chce być taki bo to chyba dno wszystkich możliwych poziomów
W moim życiu za czesto w parze pogrywam z melanżem
A wszyscy co chcieli być wyżej ode mnie nie muszą mi nadawać sensu bo go odnalazłem
Nie wiesz nic o mnie tak na prawde, a tak na prawde
Jak szukasz koleżków to lepiej daj spokój bo nawet na siłe najwięcej masz wrogów w tym bagnie
Ziółko potrzebne jak sport, ziółko potrzebne ja chce go
I dobrze że wiesz o co chodzi jak dzwonie do ciebie koleżko
Scusa mi scusa mi pale tłoki dbam o środowisko
Te numery to 100pro ode mnie bo zaczynałem gdy jeszcze był hiphop
[Weed Carrier, Dennis, Ganjazi] x2
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...
Scusami scusami że Cię o....
Scusami scusami że Cię ooo...