Rzabka
Nie Ma Szans
[Refren: TSK x2]
Mało kto rozumie jak to gram
Nie robię nic byle jak
Nie ma szans
Robię to dla ziomów, nie dla mas


[Zwrotka 1: TSK]
Jestem głodny sukcesu i ciągle działam
Nie zmieniam ziomali, a jak ktoś mnie wkurwi to wyciagne dziala
Jak idę cichą ulicą, to mi w głowie hałas
Nie ma co wymyślać baśni, ale jak chcesz możesz kłamać

Ja nie kłamię, mam krótki nos
Śluzuwki mam zdrowe i nie boję się o różny los
Wszystko to przypadek no i nie wiem czy to kupisz
Choć myślisz że zjadłeś rozumy, to i tak polubisz szok, kiedy zrozumiesz o co tu chodzi

Nic nie jest za łatwe, ale grać należy
O miliony, nie o parę złotych, tylko jak należy
Jak za głośno wyjesz będą chcieli zabrać księżyc tobie
Nie wiem, po prostu jesteś pizdą, albo jesteś ziomem


[Refren: TSK x2]


[Zwrotka 2: Rzabka]
Źrenice czarne, usta złote niosą prawdę
Buty ujebane, bo w tym syfie ubrudzić się łatwiej
Życie jest dla mnie, skupiony na sobie wezmę co chcę
Ale nie ukradnę, bo to niefajne

Ludzie to plastik, co topi się jak grzeje w palnik
Pozerzy wypierdalać, to nie dla was cwele parking
Mówią po co ten swag, dla mnie to wiele znaczy
Żeby się nie ugiąć jak cwel, ale ze swoim walczyć

Życie to swag, życie ma styl
Życie jest piękne i się wiezie, a my w nim
I nie ma szans, żeby mówił jakiś wack jak mam zyć
Oczy otwarte szeroko, by nie przeoczyć nic


[Refren: TSK x2]