Rzabka
Potrzebuję Czasu
[Zwrotka 1: TSK]
Wychodzą mi słabe blanty, ale puszczam dobry track
Nie lubię jak pierdoli o tym wack
Dni mijają, a ja tracę hajs, jakby jutro miał się skończyć świat
I bym nie mógł po tym wstać, albo coś

Czasem nie mam czym oddychać, albo ktoś
Mówi mi, że nie wyglądam dobrze, jakby żarło coś mnie
Noce kradną nam sen, chyba warto nam się w to pchać
Nie lecę na dno, przecież nie jestem wysoko jak po koce

[Zwrotka 2: Rzabka]
Sny, nie dam ich spalić, chociaż pierdolony czas kreśli x na nich
Dzwoni ziomal, luz pójdę się z nim palić
Życie mam przy sobie wolę być nad nim

Wbijam huj, jak nie lubią mnie
Strach mnie mija, ja idę sam oni gubią się
Już nie mają szans, zdobyć to nie razem, wiem
Bo mówili w kupie siła i skończyli w kanale


[Refren x4]
Potrzebuję czasu, potrzebuję dni
Potrzebuję nocy, potrzebuję sny


[Zwrotka 3: Rzabka]
Życie to wyzwanie, więc nie bałem się nigdy
Że przejebię dni, tyle że mnie połknie syf
Sny, dawno się nie boję, że nie dotknę ich
Bo jak czegoś chcę, to biorę i nie proszę ich

Czuję niedosyt, jakby te dwadzieścia lat
To był tylko jeden mach
I próbuję mocniej żyć, ćień omija nas
Czeka na nas świat, a jedyne czego chcę to nas, no i żeby godnie żyć


[Zwrotka 4: TSK]
Czuję się jak zbuntowane dziecko
Świat wygląda ciężko i przytłacza mnie jak płuca zielsko
Jak coś jest za tanie pieprz to
W ogóle lubię luksus, ale nie stać mnie wciąż, żeby mieć to

Jebać frajerów i kłamców, pozerów i zdrajców
Ręki im nie podam, nie chcę się pierdolić w tańcu
Ciągle czuję się jak król, palę za mało blantów
A życie nie jest ważne, przecież odbierze nas pan bóg


[Refren x4]