Ten Typ Mes
Rudy Kurniawaan
[Zwrotka 1]
Przez brak ojca chciałem by lubili mnie wszyscy
Wysocy, niscy, idioci i bystrzy i pizdy
Jak wyzwalające było się tego wyzbyć
Zagoić blizny, blokady wykopać z izby
Zbijam piłki jak kadra Serbii
Hejty to pyłki, ja nie mam alergii
Konkrety synu, które festiwale, ile flow?
Orange, Kemp, Up To Date - za bilet off
Mam tego tyle w bio
Rodzina patrzy się by nie być w tyle ziom
Live Tauron, dolicz winyle ziom
To dwa springbreaki na trzech statkach
Wchodzę na scenę jest jatka
Ich płyta gnije, moja dojrzewa
Moja żyje, ich whatever
Jebię kciuki pod spodem
Wyrażam siebie, ufam sobie

[Refren]
Po co muzyka udawać?
Po co muzykiem zostawać?
Gdy na muzyce zależy ci najmniej
Rudy Kurniawan
Po co muzyka udawać?
Po co muzykiem zostawać?
Gdy na muzyce zależy ci najmniej
Jak Rudy Kurniawan (fake) x8

[Zwrotka 2]
W lustrze niech wyświetlą inny film
Po tej stronie mam Łonę, znika inny team
Boją się łatki lewaka, raczej siedzą cicho
Chociaż z księdzem, wszystko różni psychę
Raperzy chcą być środkiem, przez co więcej emocji
Czuję jak lektor mówi, bym czytał ulotkę
Mam rodzinę w USA, słali banknot
To teraz ja, pomagam emigrantom
Spoko w Warszawie, synu jestem zeń
Projektuję swój styl, ale nie jestem Zień (prawa strona)
Stamtąd najmniej oburzeń, szanują, że mam poglądy, a nie jestem tchórzem
A twój raper chce lajki na raty kredytu nim nagra
To muzyk? To kurwa, Instagram to strach przed byciem niemodną kurwą
Jak ta co patrzy dumna na swoje stare koturny
Na początku lubiła ssać, teraz nie wie co tu robi, tylko pragnie trwać
Tylko liczy hajs

[Refren]
Po co muzyka udawać?
Po co muzykiem zostawać?
Gdy na muzyce zależy ci najmniej
Rudy Kurniawan
Po co muzyka udawać?
Po co muzykiem zostawać?
Gdy na muzyce zależy ci najmniej
Jak Rudy Kurniawan (fake) x8

[Zwrotka 3]
A był taki melo, że się lałem z Meziem
Ochroniarze powstrzymali większość zderzeń
Nigdy tak go nie lubiłem tak jak wtedy
Świrował w dissach, to spłacił kredyt
By wybić się spod syfu ty potrzebujesz gifów i beefów, sporo szlifów
Ja bitu, weź go wytłucz
Prezes - mój tytuł, tak bywa wśród Szmidtów
Nie dyskutuj, masz drzewo genealogiczne, to idź z niego narwij kiść fiutów
Wbijam w te śmieszne podpisy, złożę ci, zrobię kredą śmieszne obrysy
Mam się dosko, piszę do gazety co ją zwiesz żydowską
Robię bit z sampli, albo gram g-funki i wspominam jak Stasiak umie jebnąć z bańki
Alkopoligamiaiaia.com!