Hase
Nie wiem ile
Życie jest trochę nieznośne, bez uśmiechu
Potrząsam kurwom, niech rzyga te tabletki teraz do zlewu

Te same klatki, te same bloki, porozpierdalane szyby
Od dwudziestu lat te same skoki, miałbym dalej szłyby
Za granice wskoczyć w słońce chce gdzieś narzeczona
Lecz wystąpił jakiś procent szansy, że wyjebie bomba
Jak kręcę na palcu nożem i myślę czy by może
Nie zacząć go mieć w zasięgu w drodze przy nodze
Ponoć noce są chłodne, poranki gorzej niż ciężkie
A szanse, że się pogodzę z losem, niższe niż pensje
Kurwa, ile planów spalił czas, ile fanów z was jest dziś
Bo w Anglii myją gary ze średnim angielskim
Panny? Rzucę monetą czyja dziwka
Zatrzymaj se ją z setom będzie mój udział do litra
Spędzam sen z powiek wam, lub czas leniwie
Chciwe ręce mam i się nie dziwie, że tu łżę tak każda gęba, a Ty?
Kilka szmuli i Jack Daniels tak przed spaniem
I rozmyślanie 'czy dziś stanie, czy nie stanie'

Bo w głowie każdy tylko swój wszechświat ma
Naprawdę ich to jebie czy go pojmiesz Ty
Bo póki według niego każdy atom gra
To nie ma po co łapy wkładać w ten Twój syf

Ja nie wiem ile, ja nie wiem ile
Ja nie wiem ile sensu to wszystko ma
Choć pewnie tyle, choć pewnie tyle
Choć pewnie tyle co wymyśliłeś sam
X2

Bo w głowie każdy tylko swój wszechświat ma
Naprawdę ich to jebie czy go pojmiesz Ty
Bo póki według niego każdy atom gra
To nie ma po co łapy wkładać w ten Twój syf

Życie, nie obiecuje, że da
Choć ciągle pewność mam, że zabierze więcej niż kwit mi
Dziwko nie obiecuje, że dam
Gdy wybierałem hip hop to jakbym wyjebał butem drzwi
Wszystko szybko, wciąż kogoś masz na plecach
Starają się zabłysnąć, gdy ty stale przyspieszasz
Łatwiej by było wcisnąć, guzik co nas wymiesza
Broń mogę odwieszać i jest luzik jak nie masz czasu z tym jechać więc won
Śmieję się kiedy na ryj głupi się wyjebie ktoś
Nie liczę też na morze łez, gdy ja se złamie coś
Los ślepy jest a Ty jak kretyn chcesz pokazać moc
Będzie pół biedy jak na klatce kimniesz tylko noc
Więc łapię tą naćpaną dziwkę za łeb
Wyplujesz teraz wszystkie te tabletki co ci dałem
A wokół melanż odbiera mi kontrolę nad ciałem
Jak kręcę nożem na palcu, więc niech chociaż będzie całe

Ja nie wiem ile, ja nie wiem ile
Ja nie wiem ile sensu to wszystko ma
Choć pewnie tyle, choć pewnie tyle
Choć pewnie tyle co wymyśliłeś sam
X8