Jimson
Ucieczka z wesołego miasteczka
[Jimson]

Trafiam w dziesiątke, weź pluszaka mam trzy na koncie
To nie jest grog, słońce co ty tam popijasz ciągle?
Idź przemyj szybko buzie tam w krzywych zwierciadłach
I przypudruj sobie nosek i żebyś nie zbladła
Blada twarz wsród indian, ten sam lunapark
Ta walka o insygnia była chuja warta, tu mam was!
Cygański zjazd, chula wiatr i przytrzymał drzwi
Madame Coco w pióropuszu dziś przypina brwi
Mój skurwysyński styl to nie jest moja druga twarz
I może coś tam gdzieś słyszałeś, ale chuja znasz
20.12 kolejny wyciskacz żył
Północny wiatr od morza
Od dzieciństwa wył
Moja zielonooka pali pewnie coś na squotach
Na hipodromie uświniła dziś cały gokart
Suń się młoda to jedna z ostatnich kir
Rozbij flaszke o pulpit, teraz karniak pij
Foka wsiadaj w jeep, damy w palnik dziś
To dobrej marki płyn, twojej matki litr
Musze depnąć gazem, nasza jedność gamet
Razem pozmieniamy tu kolejność planet
Teatr pod egidą ty przechodzisz, płaci twój rodzic
Jak chciałaś zbić bilon to płacił twój rodzic
Nie musze z Tobą chodzić, żeby mieć cie przecież
Niech to trwa. Kocham cię, w publicznej toalecie

[Jimson & EsDwa]
To ucieczka z wesołego miasteczka...