Hades (PL)
Kolory
[Refren]
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)

[Zwrotka 1: Bułgar]
Jest dobrze, na prawdę morduchna
Wiesz, możesz wszystko, nie warto odpuszcza
Życie to jest wyścig, możesz go wygrać w cuglach
Tworzyć zamiast niszczyć to jest jedyny układ
Chuj tam, oj tam dziś walimy bronka
Za stare dobre czasy które u nas trwają co dnia
Zbrodnia, to jest kurwa zarżnąć talent
Zostawiłeś go jak rozum, gdy szedłeś na balet
Ale... (Ale...) Jakie znowu kurwa ale?
Ja robię swoje dalej i pierdolę gorzkie żale
Gorzko, to chcę słyszeć na weselu
Więc rusz cztery litery, weź się w garść – trenuj
Nie znam sytuacji żebym nie mógł
Mogę wszystko, ogień człowieku
Puchar jest zawsze do połowy pełny
Bo zjadłem zęby w poszukiwaniu tęczy
[Refren]
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)

[Zwrotka 2: Hades]
Nie ma co narzekać, marudzić i pierdolić
Nie ma co się jebać, trzeba biegać powoli
Różne drogi, każda ma dwie strony
Nie daj się zdusić woli i bądź świadomy
Masz kolorowy wszechświat, otwórz okno
Nie wystarczy umyć szyby, żeby dostrzec kosmos
Patrzysz, widzisz czy zauważasz
Słuchasz, słyszysz? Sam nie wiem, bo za dużo gadasz
Trzeba działać, trzeba robić hałas, trzeba napierdalać
To pomaga, bo magia to równowaga
Błagam, ogarnij bałagan, młody
Chcesz być zdrowy? Jak stoi winda wybierz schody
Ale najpierw się podnieś z podłogi, po co leżeć?
Ja to Had, biorę długopis i piszę po papierze
A ty idź przed siebie i gryź korzenie
Jak wilk mięso, codzienność tu masz codziennie
[Refren]
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)

[Zwrotka 3: Ero]
Moje życie moje szczęście jak mój hip-hop nigdy stop
Przecież kurwa nie mam dziewięciu żyć jak kot
Mam co zjeść, mam gdzie spać, fajną prace i pasje
Cieszy mnie każdy dzień i nie tylko wakacje
Wiem kto ma racje (ja) choć też się mylę
Ten co zjadł wszystkie rozumy sam przeważnie jest debilem
Łapię chwile i daje style pod bity
Nie każdy dzień mam zły i widzę w tym pozytyw
Szczęścia nie policzysz tak jak nie pokroisz ...
Co dnia widzę ból i radość jakbym odbierał porody
I mam powody by nosić na twarzy uśmiech
Mistrzowskiego syna – mój największy sukces

[Refren]
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)
Otwórz drzwi, wyjdź i nie wracaj z niczym
Świat bywa piękny, gdy chcesz znaleźć pozytyw
Jeb czarny i szary, i zobacz świat w kolorze
(Nigdy nie jest tak źle, by nie mogło być gorzej)
[Zwrotka 4: Chada]
Czasami ciężko znaleźć pozytyw, gdy w około zamieć
Na domiar złego twój komornik ponagla wezwanie
Ja znam to na pamięć i brnę przez to z ekipą
Podczas gdy koleżka swój majątek inwestuje w syfon
Mam pieprzony papier, śmiało psu mogę dać w łapę
Mój bankomat bez problemu realizuje wypłatę
My mamy ten patent, dostrzegamy pozytyw
Chociaż memu życiu daleko do życia celebryty
Znam słowo krytyki, władają nimi dziś
Wszyscy leszcze, których boli, że należę do tej gry
Świat nie jest zły, to ludzie są jak hieny
A dodatku, kurwa, sami sobie go komplikujemy
Ja pieprzę problemy, biorę to życie szturmem
Witamy słoneczne dni, żegnamy te pochmurne
Wiesz, ja swoje urwę, należę do elity
Najważniejsze ziomuś to w tym wszystkim odnaleźć pozytyw