WARGA
Gilbert Grape
[Zwrotka 1]
Całe życie cisnęli bekę ciskając mnie po kątach
"Ty nic nie osiągniesz, kurwa zresztą nawet nie wyglądasz
Przed kamerę? Gdzie Ty się pchasz, jełopie?
Kamera ma Cię w dupie, w dupie ma Cię każdy człowiek
Weź tu popracuj z tyłu, i się nie pałętaj
Jak ktoś zrozumie, co Ty mówisz, to będą, kurwa, święta
Inni są ciekawsi, lepiej wchodzą w dupę
Ty nie chcesz wejść w dupę? Pff! To dopiero tupet" więc
Się uśmiecham do złej gry, co było codziennością
A póżniej płaczę w kiblu, jak jakaś smutna pizda z korpo
Nigdy nie miałem parcia - miałem ambicje
By zrobić coś swojego, innego niż to wszystkie
Nigdy nie wejdziesz na szczyt, póki się z góry nie zjebiesz
Jedyne, w co powinienieś wierzyć - to tylko w siebie
I zanim sprzedasz mi coaching, powiem Ci jedno, mordo
Chuja się nauczysz, póki nie zaryjesz mordą o dno

[Hook]
To boli, jak życie boli bijąc w samo sedno
W takiej sytuacji pozostaje jedno
Niech wyrwie Ci się z gardła prostym crescendo
"Weź się pierdol! Weź się pierdol!"
To gryzie, jak gryzą Gilberta wątpliwości
Bo nie ma czegoś takiego jak doskonałości
Więc w złości ta mantra tylko się utrwala
"Weź wypierdalaj! Weź wypierdalaj!"