Ronny J
Dawidczak (One Cut)
[Intro]
Ej, pizdy, mówicie że moim sukcesem jest master?
No to oblukajcie, kolejny luźny track
Jednak one cut, bez budowy
Wojtu$ tylko dał bit, ja mix i master!

[Zwrotka]
Jak MGK nie bał się zdissować Eminema tak ja rucham sześćdziesiątkę
Fałszywym mordom fuck, dobrym zbijam piątkę
Nie wypadam już z bitów, zaliczam oczywisty progres
Jestem chrześcijaninem, nie próbuje do mnie podbijać bies
Żaden z moich kolegów nie jest jebany pies
Nawijam te linie, bo jestem w formie jak nigdy
Robię hardcore rap na hardcore bitach, a wy pizdy
Jedziecie na auto-tune i mówicie, że oldschool umarł
Każdy z was jeden wyjątkowy tuman
A ja jestem Dawidczak!
Wychowały mnie bloki i ulica, a was jakiś Fortnite
Jestem zdrowo popierdolony, a wy paranienormalni tonight
Jestem bardzo skillowym MC, a wy bez sensu jęczycie
Jestem królem twardych basów, a wy się męczycie
Jestem czysty jak łza, a wy wciągacie ciężkie dragi
Jestem bogiem w technice, a wy macie niedoścignione braki
Jestem najlepszym freestyle'owcem, a wy na pisankach
Jestem samodzielny, a wy na pisowskich brankach
Jestem Dawidczak, a wy jakieś anonimy
A ja jestem Dawidczak!
Pora się wyrwać z pieprzonych szablonów i polecieć jak mi się chce
Jestem zajebisty lecz wciąż nie każdy o tym, kurwa, wie
Niby Denzel Curry wymyślam style, ale podstawy znam
Jak Soundcloud raper najpierw w necie nawijam
Pizdo, miałem Cię za ziomka, a jesteś zwykłym sprzedawczykiem
Za najnowsze części byłbyś jaj dawczykiem
To co teraz powiem to najprawdziwszy real shit
Gdzie byłbyś teraz, gdybyś nie ojebał pały mi
Bujasz się z Cyganami, ha, niezłe żarciki
A ja jestem Dawidczak!
Kurwo, do Ciebie nie mam szacunku jak do ludzi z Witosa
Poszedłeś do słabej szkoły, bo nie wiedziałeś, co to mitoza
Do kobiet zawsze byłeś jakiś milczek
Bo nawet nazwisko mówi, że nie jesteś Młodym Wilkiem, mr. Wilczek
Nie boję się rzucać nazwiskami, moja muza broni się sama
Siema pizdy, jak tam wasza mama?
Po ruchaniu wszystkie solidnie spocone
Nie wiedziałem, że one takie zboczone
Ale dojebałem chore rymy
A ja jestem Dawidczak!
Punchy walę tyle, a w głowie pomysły na płyty
Nie interesują mnie takie jak wy byty
Mama ostatnio do mnie dzwoni i myśli, że George Foreman
Bo ilość ciosów, jakie daję w wersach nie jest normal
Nikt nie jest bezpieczny, beefy mogę mieć z każdym
Beefy mogę mieć z każdym, nawet z kimś ważnym
Czekam na odpowiedzi, zróbmy II Wojnę Polską
Zrobię z wami co Serbowie z Bośnią
Jak mówimy o wojnach, pamiętajcie, kto wygrał Wietnam
A ja jestem Dawidczak!
Pora skończyć to show, bo pochwalę wam się laską
Wbrew temu co myślałem ona wcale nie jest płaską
Nie umiecie wytrzymać miesiąca z panną widząc się codziennie
Ja po półtora roku o spotkaniu marzę cholernie
Jezu, jakie ja mam plany na przyszłość
Być w nawijkach kimś, a nie szarą myszką
Czy to jest moje magnum opus? Tracków mam wiele
Czasem się chwytam za głowę i ja pierdzelę
Bo mam mega dobre, a jestem underrated i to smutne
A ja jestem Dawidczak!
No dobra, mały ps z mojej strony
Ponieważ na telu mam laski, które mają fajne bombony
Seks jest ważny w życiu każdego rapera
Nie dam prostego rymu, no bo się z wami bawię tera
Rap to zabawka, nie to co mówił Kali
Bo pomaga zachować życie, gdy wszystko się wali
Miałem kiedyś gorsze chwile, ale na JBL 50 Cent
Nawiążę znowu, ale przy Olivierze stałem jak pręt
Waliło hipokryzją, nie jest nią jednak, bo hardcore robi Big W
A ja jestem Dawidczak!