Edyta Górniak
Niebo to my
Może widziałeś ją
Gdy płakała resztką łez
Chciała być inna lecz
Uznali to za grzech
Jej biały plecak jak żagiel pod wiatr
Jakby chciał jej uciec hen w dal
Odwrócili się od niej
Winna jej wyrok brzmiał

Może widziałeś go
Jak bał się obok przejść
Kartkę z tektury miał
U szyi niby głaz
Stracił przyjaciół jak traci się wzrok
Ciemno i strasznie i źle
Nasze serca stanęły
W dniu gdy on został sam

Nie nie nie nie
Niebo to my
Obdarci z gwiazd
Niebo umiera gdzieś w nas

Niebo to my
W ołowiu chmur
Ja i ty