Edyta Górniak
Jak najdalej
I znowu jak najdalej uciec chcę
Bo Twoje zimne słowa
Ołowiany przyniosły deszcz
I ranią mnie
I znowu jak najdalej uciec chcę
Bo to kolejny już
Przemilczany nocą dzień
Zaczynam biec

I biegnę najdalej
Bo z daleka grzech mniejszy jest
Powieki zamknięte
Nie zatrzyma nikt mnie

Jak najdalej stąd
Jak najdalej chcę biec, byle jak najdalej
Jak najdalej stąd
Tam bezpiecznie gdzieś jest
Moje myśli kuszą mnie

Jak najdalej stąd
Jak najdalej chcę biec, byle jak najdalej
Zapominam, że czy chcę tego czy nie
Moje serce biegnie też

I znowu jak najdalej uciec chcę
Bo to, co miało przetrwać
Niespodzianie skończyło się
Zgubiło sens
Wiem, że i Ty czasami musisz też
Zostawić wszystko to, co
Nie udaje zapomnieć się
I więzi Cię