​​​​ksiaze
Automaty
[Zwrotka 1]
Mam tendencję do nostalgii
Zmieniać czasu nie wystarczy
Jak jestem w tripach lubię tańczyć
Lecz tylko pod powierzchnią czaszki
Od dawna nikt nie widział prawdy
Otwieram kieszeń, nie wystarczy
I teraz wszystko chcą zabarwić
To takie akrylowe diabły
Takie akrylowe diabły
To takie akrylowe diabły
Jak jestem w tripach lubię tańczyć
Lecz tylko pod powierzchnią czaszki
Ten świat jest strasznie niewyraźny
Cienie swym cieniem chcą się zakryć
I choćby były cienie szansy
Mając swoją zrzucą cię z tratwy
Czy jestem czegokolwiek warty?
Czy byłbym lepszy będąc martwy?
I nie wiem po co na mnie patrzysz
Przytomnie pewnie jestem żadnym
Wyszedłem z domu raz ostatni
Powrót mógłby być zbyt brutalny
To my, świetliste automaty
Wypiję tylko, by zapłacić
To trochę przypomina trasy
By usiąść bym mógł gdzieś się zaszyć
Ciekawe jak jest wszystko stracić, co?
Ciekawe, jak jest wszystko stracić