Belmondo
Zaraz wróci (2013)
[Zwrotka 1: Bałagane]
Boję się pomyśleć, jak mój styl będzie brzmiał za rok
Wypierdalał będzie cię jak proch, burzył każdy blok
Jestem pro, białe tee jak pro, dziwko jestem stąd
Robię zło, piję, wchodzę w nią
Ty masz parę rąk
Ona sztos jak Dom Pérignon, biebery ją nie kręcą
Mam słów, kurwa, imperium i hajsu chcę więcej
Będę twoim katem, jak tu nie potrafisz składać
Podpisano Be-do-gie-do-e, urodzony Warszawiak, pozdrawiam
[Refren: Kaz Bałagane]
Rozjebałem spory sos, zaraz wróci (Pyk)
W lewo poszedł joint, ale zaraz wróci (Pyk)
Wyszedł twój chłopak, ale zaraz wróci (Pyk)
Zaraz wróci (Pyk), zaraz wróci
Rozjebałem spory sos, zaraz wróci (Pyk)
W lewo poszedł joint, ale zaraz wróci (Pyk)
Wyszedł twój chłopak, ale zaraz wróci (Pyk)
Zaraz wróci (Pyk), zaraz wróci
[Bridge: Kaz Bałagane]
Uwaga kurwa, bomby lecą
[Zwrotka 2: Kaz Bałagane]
Murzyna-Żyda z Kanady możesz sobie posłuchać
Jak jesteś smutny albo rzuciła cię twoja dupa
Gdzie nie pójdę, widzę te same pizdy jak 2Pac
Popijam brandy i wpierdalam se morszczuka
Ten hajs [?], ten hajs sługa dla debila
Znowu trafia w moje ręce, jak w jej dziób augustyniak, ej
Tam gdzie pustynia lub dżungla możesz mnie wyrzucić
Skurwysynu, i tak wrócę stamtąd cały w Gucci
[Zwrotka 3: Belmondo]
Browar na trzech, to nie w tym teatrze
Rozpierdalam hajs ty się patrzysz
Jesteś dziwko na Jamajce (He), jestem Hajle Syllasje (Bwoy)
Łapię bucha, a ty kaszlesz
I świrujesz ważke G
Masz na bani kominiarke, a ja kitram w kolorową czapkę cash
Cesarzem jestem, nie Franciszkiem
Dlatego bucha smażę, jestem mistrzem, wszystko niszczę
Najpierw wsadzam w cipkę, potem zjada to jak pizzę
Robimy to publicznie, zgredy dzwonią na milicję-e-e
[Refren: Kaz Bałagane]
Rozjebałem spory sos, zaraz wróci (Pyk)
W lewo poszedł joint, ale zaraz wróci (Pyk)
Wyszedł twój chłopak, ale zaraz wróci (Pyk)
Zaraz wróci (Pyk), zaraz wróci
Rozjebałem spory sos, zaraz wróci (Pyk)
W lewo poszedł joint, ale zaraz wróci (Pyk)
Wyszedł twój chłopak, ale zaraz wróci (Pyk)
Zaraz wróci (Pyk), zaraz wróci