Kortez
Pierwsza
Być może jestem bardziej jej
bez ciebie za to nie ma mnie
bo Ty to łóżko,w którym śpię
spokojna noc i dobry dzień

Ona będzie wszędzie tam
gdzie siebie znieść nie umiem sam
wysysam krew,dosięgam dna,
wie gdzie mnie szukać

Ciągle przypominasz mi,
że nie mam szansy być jak Ty
Ona jak noc kryje mój wstyd,
bez słów wybacza

Może jestem bardziej jej
lecz gdy ze strachu modle się
to tylko myśl,że jesteś gdzieś
przynosi ulgę

Wiem, że byłabyś gotowa,
przejść to wszystko by mnie poznać
Wiem, że byłabyś gotowa
być jak ona

Mogłabyś zaakceptować
i przemienić mnie w anioła
Pospiesz się
Ratuj mnie