Ajman
Nałogi
[Verse 1: NDZ]
Zawsze walczyłem o swoje, nie dając za wygraną
Moje słowa to naboje, jednym utkwią, drugich ranią
Ona nie była damą, bardziej zagubioną panną
Lubiła dawać panom za kreski zwykłym [???]
Musisz się obudzić, życie nie jest bajką
Zimną wodą ostudzić i zmierzyć się z prawdą
Też lubiłem banknot i te, co chuja pragną
"Głębokie gardło" zawsze miałem do nich słabość
Białe kreski tak dziś się młodzi bawią
Takie życie to festyn. Za co bić tu brawo?
Myślą, że jest dobrze dopóty się nie udławią
Tracą kontrolę i smoki na chatę zawijają
Miałem tak samo, aż się w porę obudziłem
Żyłem tak słabo, dziś mam dopiero siłę
Tak [???] ochotę po różnych imprezach
[???] stacza się kolejny dzieciak

[Chorus: Ajman] (x2)
Nałóg sprawa prosta
Jeżeli masz zostaw
To łatwe, jeżeli chcesz
Ty sam dobrze wiesz
Co powinieneś, czego nie
Nie jesteśmy grzeczni
#kręte_ścieżki

[Verse 2: NDZ]
Widzę typa naćpanego koką i czuje pociąg
Lecz przypominam sobie odlot, gdy było ostro
Nie chcę mordo, pierdolę to bardzo mocno
Mam dość, chcę odpocząć, krótko od to
Nie słaby ten, co nigdy nic nie ćpał
Lecz ten co w tym wszystkim długo siedział
Nie uważam się za lidera, ja tak nie mam
Ale każda minuta bez ścierwa na lepsze zmienia
I nie mów mi, że jestem słaby, bo nie kuję kabli
W tym momencie jesteś [???] narkomani zabić
Prawdę znam bardzo dobrze zwykły [???]
Nie chcesz sam, to nikt ci nie pomoże
Wielki raper, tak, z tym się wozisz
Że jesteś nikim, bo okradasz swoich
Bardzo cię boli, same posty, nic nie robisz
Że NDZ się rozwija i w miejscu nie stoi

[Chorus: Ajman] (x2)