William Shakespeare
Makbet Akt 5 Scena 4
SCENA IV. Okolica w bliskości Dunsinane. Las na widoku.

Wchodzą przy odgłosie bębnów z chorągwiami: Malcolm, stary Siward i Syn jego, Macduff, Menteith, Caithness, Angus, Lennox, Ross, Żołnierze.

MALCOLM
Dzień niedaleki, w Bogu mam nadzieję,
W którym bezpieczne domy nasze będą.

MENTEITH
Tak myślim.

SIWARD
Co to za las jest przed nami?

MENTEITH
To las birnamski.

MALCOLM
Niechaj każdy żołnierz
Niesie przed sobą gałąź tam uciętą,
Bo tak zastępy nasze osłonione
Zmylą rachuby poczt nieprzyjacielskich.

ŻOŁNIERZE
Wypełnim rozkaz.
SIWARD
Wszystko przekonywa,
Że tyran ufny w mury Dunsinane'u
Na oblężenie czeka.

MALCOLM
Tam jest cała
Jego nadzieja, bo lud i panowie,
Gdzie się im tylko zdarzyła sposobność,
Podnieśli rokosz, a ci, co mu służą,
Służą z przymusu; serca ich daleko.

MACDUFF
Niechaj wypadki postanowieniami,
A mądrość naszą kieruje odwagą.

SIWARD
Czas niedaleki, w którym ujrzym snadnie,
Co będzie nasze, co oddać wypadnie;
Nadzieje płodzą czcze myśli marzenia,
Miecz tylko myśli na pewność przemienia;
Do tej pewności idźmy teraz śmiało.
Wychodzą.