[Refren: Kizo]
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył
[Zwrotka 1: Kizo]
Poszły wczoraj dwa grama, mój portfel dalej tłusty
Na biusty leję szampan, skurwiel nigdy nie jest pusty
Jak odpalam rydwan budzi się kilkaset kucy
Mówią że karnawał krzywdzi, mnie kurwa bawi i uczy (wow!)
Casino Royale, postawiłem na siebie, pewnie stąd ten cały szmal
Mefedron i wisieńki
Dziś ominął mnie tеn raj, witaj w moim mieście tak okrutnym jak Bombaj, GDA!
Jak Batmana mnie nocą wzywają piątki, niе łapię złoczyńców, tylko biję z nimi piątki
Różni specjaliści chcą poruszać różne wątki, zamiataj się stąd to będą nowe porządki. (pow pow)
W głowie masz przerębel, bawić się w miarę rozsądku kurwa to nie przejdzie
Dobra rada, płacz sobie w kącie a nie na komendzie (ta!) to wtedy świat piękniejszym będzie!
(Kizo!)
[Refren: Kizo]
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył
[Zwrotka 2: Pusher]
Witam elo, wpadam na twoje melo
Na moim kutasie twojej dupy mam Labello
Zostawiamy echo, rozpierdalamy tu ghetto
Kim ty kurwa jesteś, chyba największą ofermą
Czujesz klimat, Bruder wir sind echte Berliner
Nie ma wina, podaj klina, rollen im 6 Alpina
Polscy raperzy, alle schlechte Verlierer
Piszę hit za hitem i goni cię panika
Kiedyś lipa, latałem po ulicach
Belvedere Punica, Pusher to unikat
Dupy wyginają się na klipach, zapraszam serdecznie do mojego VIPA
Panika, kiedyś lipa, latałem po ulicach
Belvedere Punica, Pusher to unikat
Dupy wyginają się na klipach, zapraszam serdecznie do mojego VIPA
[Refren: Kizo]
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył
Markowe oksy, setka Oxandrolonu
Jebać detoksy, bez jointa nie wychodzę z domu
To już jest styl życia, bądźmy ze sobą szczerzy
Za to miałabyś pokochać, sam bym nie uwierzył