Miły ATZ
Idę z prawdą
[Zwrotka 1: Miły ATZ]
Powiedz mi to w oczy - lepiej Tobie ze mną czy beze mnie?
Nic mnie nie zaskoczy, tylko proszę nie pisemnie
Lubię się z Tobą droczyć, czekam na kolejną serię
Ty nie zerkasz pazernie, to spojrzenie “nie kpij ze mnie”
Pamiętam dobrze jak z bólu padałem na boazerię
Życie ze mną bywa cool, bywa groźne jak bullterier
Dobry wchodzi etat full, to nie robota na ferie
Ty to dama, ja to król, uknuliśmy to misternie
W pocie, łzach i spermie
Wе krwi, w snach, zwłaszcza tych trafionych celnie
W kilku scenach jak z filmu z namiętnеgo cyklu
I oceniaj panie singlu czy to skończy się na figlu
Jednorazowym jak pet, wypalający się pył
Dla mnie to niezwykły bzdet był
Dziś umieram bez niej wściekły
A na bani mam bad trip
Balantyna we krwi
W bani odcienie ecru

[Refren]
Idę z prawdą, jej uśmiech ma dwuznaczność, mmm
W głowie banknot, by moja mogła zasnąć, spokojnie zasnąć
Idę z prawdą, jej uśmiech ma dwuznaczność, mmm
W głowie banknot, by moja mogła zasnąć, spokojnie zasnąć
[Zwrotka 2: Marceli Bober]
Życie ze mną nie jest proste
Poznałem to na własnej skórze
Chcą zahamować mój postęp
Pozbawić wynaturzeń
Naturalnie człowiek rośnie
Jestem ciągle głową w chmurze
Zaraz stanę się wieżowcem
Wiem, że chciałbyś zwiedzić górę
Wiem, że chciałbyś zwiedzić górę
Jednak Cię nie wywinduję
Aktualnie nasze kłótnie tworzą z nas bestie potulne
Jestem dobry nawet wtedy, gdy się wkurwię
Bo jednak stale próbuję każdego z ludzi zrozumieć
Ludzi, w których nie ma sumień
Akceptuję myśli strumień, instynkt za bardzo wariuje
Może źle interpretuję, ale raczej jest już too late
Na to żeby zmienić fuchę, pieczętuję kontrakt buchem

[Refren]
Idę z prawdą, jej uśmiech ma dwuznaczność, mmm
W głowie banknot, by moja mogła zasnąć, spokojnie zasnąć
Idę z prawdą, jej uśmiech ma dwuznaczność, mmm
W głowie banknot, by moja mogła zasnąć, spokojnie zasnąć