Young Igi
Czas
[Zwrotka 1]
Strasznie wyluzowany budzę strach mojej mamy
Chcę na twarzy dziary, w płucach mam te gramy
Kobiety rzadko traktuję jak damy
Kiedy robię rap to czuję się wygrany
W moim wieku ludzie mają słaby czas
Mają szkołę, pracę albo mama ma
Nie wiem co to życie, nie szanuję was
Robię inne rzeczy, czytaj w studio czas
Palę tyle na ile mnie samego stać
Nie robię montażu bo szkoda mi trawy na was
Nie wiem co to rymy, wersy piszę mi autopilot sam
Więc nie patrzę czy jest was-was, bo nie jestem jeden z was
I od zawsze się śmiali, Igi na tej fali se lata
Surfer zawodowy i opanował mnie szatan
Wiem co to praca, robię ją codziennie
Nie będę ci gadał ile w dobie śpię, bo stanie ci serce
W weekendy do trzeciej kręcę, w tygodniu wersy najczęściej
Pomysłów w głowie mam więcej, aranżuje moją przestrzeń
Polska mi patrzy na ręce, ja chcę mieć tylko więcej

[Zwrotka 2]
Nie chcę być typem, co skończy z projektem na rok
Z paroma zdjęciami z ludźmi po koncercie
Mamy inne marzenia, świat chcemy zmieniać
Chcemy chodzić w złocie (uuu) w diamentach
Nie tak, że nie wkładać serca
Po co mi wieczny underground?
Z drugiej strony po co penga?
Po co wszystko, po co skręcać?
Niech se leży w tej samarze
Twoje podejście jest przy tym klękać
Co tam, co tam, co tam stękasz?
Mój ziomal jak twój nie pęka
Sukces zdobyty w mękach
Sukces zdobyty w mękach
Chodź ze mną do raju i pokażę ci mój świat
Pokażę ci mój świat, pokażę ci mój strach, pokażę ci mą wizję, pokażę ci co mam