[Refren]
Będę z Tobą szczery - wychowałem się na bloku
Rodziców nie było w chacie, uwierz, zawsze mialem spokój
I pomimo, że niewiele teraz łączy mnie z tym miejscem
To jestem ciekaw czy pokocham tak kolejne
Bo nie ma miłości jak w bloku
Dzieciaki słabe są na lekcjach ale lepsze w koszu
Pistolety na kulki każdy uczył się tym machać
Póki ziom nie stracił oka prawie to jest gruba sprawa
[Zwrotka]
Miałem dwa lata starsza dziewczynę wtedy
Było z nią blisko dwa lata, i to śmieszne rzeczy
Gdyby nie to, że miałem jedenaście, przemyśl
Kiedy jej rosły piersi - mi nic niestety (ey, wow)
Dziewczyny malowały kredą
Sąsiedzi darli się jakby to była przemoc
Kopaliśmy im w drzwi jak się robiło ciemno
Wtedy nikt nie traktował tego życia serio (serio)
Zanim poczułem pierwsze jointy
Zanim zacząłem toczyć z tym systemem wojny
Wtedy miałem znajomych co pakowali torby
Na szczęście ja, miałem dom spokojny
Wtedy mój ziom nawijał i ktoś jeszcze
To było kiedy jeszcze jeździłem na desce
Znalazłem pierwszy numer ze stanów
I tak to się kręci, aż do tego czasu
[Refren]
Będę z Tobą szczery - wychowałem się na bloku
Rodziców nie było w chacie, uwierz, zawsze mialem spokój
I pomimo, że niewiele teraz łączy mnie z tym miejscem
To jestem ciekaw czy pokocham tak kolejne
Bo nie ma miłości jak w bloku
Dzieciaki słabe są na lekcjach ale lepsze w koszu
Pistolety na kulki każdy uczył się tym machać
Póki ziom nie stracił oka prawie to jest gruba sprawa