[Refren]
Ej, to słodkie chłopaki jak w anime
My gramy w zupełnie inną gre
Postanowień trzymamy się sumiennie
Jak mówię, że rozpierdolę gre to rozpierdolę gre teraz
Nie będzie czego zbierac po niej
Pionki ze stołu lądują na podłodze
Kiedyś mijaliśmy wzrokiem się, teraz idziemy na noże
Pomóż memu wrogu dobry boże
[Verse]
Pomóż mu bo mi nie trzeba
Dawno nauczyłem się sam ze sobą życ
Pomóż mu bo mi nie trzeba
Dawno odpuściłem sobie rachunek sumienia
Więc przestań się mnie czepiać, wybrałem mą droge
Ja mam moje niebo, tutaj przed mikrofonem
Mamy mocne strzały, szukaj se osłone
Mamy mocne strzały, nie strzelam kapiszonem
Nie przejmuję się prokuratorem
Mogą skazać mnie tylko za wersy chore
Nie palimy razem, nie nazywaj sie mym ziomem
Nie palimy razem, nie nazywaj sie mym ziomem
Bo już na to za późno, jest mi teraz za duszno
Ludzie chcą spać na sukcesach
Gdyby było tak łatwo, wcale nie było trudno
To może nie pracowałbym gdy waliliście melanż
A ja robiłem to bez wytchnienia
Życie które mam teraz było w marzeniach
Byłem świadomy tej pracy jako szczeniak
Teraz kiedy szczekam to mordo uciekasz
[Refren]
Ej, to słodkie chłopaki jak w anime
My gramy w zupełnie inną gre
Postanowień trzymamy się sumiennie
Jak mówię, że rozpierdolę gre to rozpierdolę gre teraz
Nie będzie czego zbierac po niej
Pionki ze stołu lądują na podłodze
Kiedyś mijaliśmy wzrokiem się, teraz idziemy na noże
Pomóż memu wrogu dobry boże