[Zwrotka 1: Tymek]
Szlaki przemierzam
Pustym wyrazem twarzy
To wszystko na nic
Jest cienka ta nić
Odliczam nam dni
Idę po świt, lepszy kwit
Gdzie rozkwitną ambicje
Tu pisz mi na grobie mistrz
Choć niemy ten świt
Zabijam ten shit
Zabijam ten shit, co kazał mi iść
Kazał mi pić
Kazał mi pić
Przepraszam, sorry, lecz już nie ma nic
Nie ma co wybaczać
W sercu dym
Już nie ma cie, nie ma cie
Zawracam
Sorry. lecz już nie ma mnie, nie ma mnie
Zawracam, zawracam, zawracam
[Bridge: Tymek]
Sorry, lecz już nie ma mnie
Za ścianą łez, zapomnij mnie
Zagubił sens, zapomniał biec
Za ścianą łez, zapomnij mnie
Sorry, lecz już nie ma mnie
Już nie ma mnie
Już nie ma mnie
Już nie ma mnie
Nie ma mnie
[Refren: Emuody]
Przepraszam za piekło, które gotuje mi co dzień
Ja przepraszam, że kradnę me sny i marzenia jak złodziej
Ja przepraszam siebie za błędy te nowe i dawne
Bo, gdy wybaczę sobie to osiągnę wszystko, czego tylko w tym życiu zapragnę
Przepraszam, za chwile, przez które odbieram nadzieje
Ja przepraszam, za zdradę nim kogut po trzykroć zapieje
Ja przepraszam, za niespełnione obietnice co dnia
Bo, gdybym je spełniał to czułbym się dopiero jak ja
Dopiero jak ja
[Zwrotka 2: Emuody]
Budzi mnie kac
Wczoraj przyszło chlać
Też tak masz, że nazajutrz po meetingu[?]
Myślisz, nie chcesz siebie znać
Chyba nie chce tak żyć
Nie chce tak trwać
Kurwa mać, jedyne wakacje dla mnie to pisać i grać
Autodestrukcja
Przychodzisz nad ranem, budzisz po południu
Przewijasz wspomnienia i szybka dedukcja
W mej głowie obcy ktoś jak pluskwa
Dobrze, że jeszcze nie przyszła mi na myśl opcja samobójstwa
Nie chce widzieć lustra
Nie chce widzieć lustra i gościa tuż przed nim, co sam się ubóstwia
A zrobił te chujstwa, ja jebię
A szyldem[?] cierpienia
To wtedy już kiedy zaczynasz przepraszać sam siebie
Wtedy już kiedy przepraszam sam siebie
Nie wierzę i patrzę jak dziecko z oczami na niebie
[Zwrotka 3:Tymek]
Zaprząta mi głowę lawina z tych zdarzeń
A sorry za poźno na samozagładę
Rozsądek powoli odwraca uwagę
Za krótko się znamy, za krótki ten pacież
Sorry już nie ma mnie
Sorry już nie ma mnie
Sorry już nie ma mnie
Sorry x4
[Bridge: Tymek]
Sorry, lecz już nie ma mnie
Za ścianą łez, zapomnij mnie
Zagubił sens, zapomniał biec
Za ścianą łez, zapomnij mnie
Sorry, lecz już nie ma mnie
Za ścianą łez, zapomnij mnie
Zagubił sens, zapomniał biec
Za ścianą łez, zapomnij mnie
[Refren: Emuody]
Przepraszam za piekło, które gotuje mi co dzień
Ja przepraszam, że kradnę me sny i marzenia jak złodziej
Ja przepraszam siebie za błędy te nowe i dawne
Bo, gdy wybaczę sobie to osiągnę wszystko, czego tylko w tym życiu zapragnę
Przepraszam, za chwile, przez które odbieram nadzieje
Ja przepraszam, za zdradę nim kogut po trzykroć zapieje
Ja przepraszam, za niespełnione obietnice co dnia
Bo, gdybym je spełniał to czułbym się dopiero jak ja
Dopiero jak ja