[Intro]
Kroczę drogą w jedną stronę, piszę słowa do tych nut
My poubierani w folie, to nie taniec, tylko luz
[Cuty]
Jak kamień w wodę
Jak krew w piach, człowiek
Jak kamień w wodę
Jak krew w piach, człowiek
[Refren]
Kroczę drogą w jedną stronę, piszę słowa do tych nut
My poubierani w folie, to nie taniec, tylko luz
Wstawiam na socjalach fote, myślisz, że ja jestem tu
Ta iluzja jest jak fotel, wygodnie wytężam słuch
Piszę słowa dla tych kobiet, które milcząc chcą to czuć
Opowiemy filozofie, jakby mógł smakować cud
Kroczę drogą w jedną stronę, piszę słowa do tych nut
My poubierani w folie, mnie nie rani tylko lód
[Zwrotka 1]
Ja step by step, lekko znudzony życiem
Historie o parach, je na insta widzę
Mam biały t-shirt, choć poplamiłem go
Trochę widać a trochę wbijam w to, e
Pewnych rzeczy nie da się wyplewić
I z tym żyjesz bez histerii
Parę zbędnych osób się tu ciągle kręci
Wynosimy je jak śmieci
Pewnych rzeczy nie da się wyplewić
I z tym żyjesz bez histerii
Parę zbędnych osób się tu ciągle kręci
Wynosimy je jak śmieci, ej
[Refren]
Kroczę drogą w jedną stronę, piszę słowa do tych nut
My poubierani w folie, to nie taniec, tylko luz
Wstawiam na socjalach fote, myślisz, że ja jestem tu
Ta iluzja jest jak fotel, wygodnie wytężam słuch
Piszę słowa do tych kobiet, które milcząc chcą to czuć
Opowiemy filozofie, jakby mógł smakować cud
Kroczę drogą w jedną stronę, piszę słowa do tych nut
My poubierani w folie, mnie nie rani tylko lód
[Zwrotka 2]
Stoję przerażony tym, że nić nie widzę
A to lustro milczy, gdzie jest odbicie?
Daj mi plaster miodu, zaparzę herbatę
Pijąc się rozmarzę, a ty się rozmarzysz
I pomyślimy jakby to wyplenić
Przecież zawsze da się coś zmienić
I w końcu będzie trzeba się zmierzyć
Wynosimy smutek jak śmieci
I pomyślimy jakby to wyplewić
Przecież zawsze da się coś zmienić
I w końcu będzie trzeba się zmierzyć
Wynosimy smutek jak śmieci
[Cuty]
Jak kamień w wodę
Jak krew w piach, człowiek
Jak kamień w wodę
Jak krew w piach, człowiek