[Intro: Fragment dialogu z filmu "Sztos"]
– Nie, nie, nie. Dla mnie nie rób. Skończyłem z tym gównem... Dobry towar?
– Bardzo dobry
– Ale się porobiło, co?
[Zwrotka 1: Oskar]
Było wczoraj, jest teraz
Był toast, jest kierat
Był zbrodniarz, afera
I gloria w pokera
Romanse w burdelach
I odjazd po papierach
Towar, Esperal
I fobia, bo to poniewiera
[Bridge: Oskar]
Dobra, daj bit
[Zwrotka 2: Oskar]
Jagiełły wzrok, gdy patrzy na mnie ma odczyn kwasu
Podnoszę go z blatu, duży BIC w dłoni do strzału
Ogień nabiera kształtu, dłoń chwiejna na kacu
Lecz jak sierżant RAF-u trafiam w cel i przetrwam w tym starciu
Patrzę tępo, a seta płonie jak bibsa
Jest w tym piękno jak w bliznach
Zaczynam się już dziś śmiać gdzie tli hajs
Te sny i raj to na szyi stal
I nad siły to pchaj dla czyichś aut
Wpierdoliłem się tu sam, wciąż
Gdy staję w lustrze, patrzy na mnie klaun stamtąd
Klaun z klamką, a w drugiej ręce ma banknot
Ślepy jak po tanim alko, a wokół siebie ma kłamstwo