Major SPZ
AMG, Chivas i Baranina
Na mieście histeria, podobno ziomuś z towarem się wjebał
Znów trzeba będzie dzwonić i żebrać
Dobrego Haze na blete nie ma, nie ma
Gdzie moja Amnezja? Oko się robi białe jak kreda
Wszyscy chcą kupić nie ma komu sprzedać
W samą porę podjeżdża Żenia
Podjeżdża 63CL, wielka gwiazda AMG
Otwieram drzwi i wbijam się
Jergiej mi piątką wita mnie
Piękny jest dzień zaraz coś zjem
Ciśnienie zeszło, zaczynam chill'out
Czeczen, szef kuchni, rozpala grill'a
Dziś będzie Chivas, sweet baranina
Chcesz z nami polecieć to mocno się trzymaj i pasy zapinaj
To w fotel cię wjebie, szczecińskie klimaty, norweski klimat
Takie same rzeczy za małolata widziałem w filmach
I gęba się cieszy bo takie rzeczy robimy dzisiaj
N na tablicach, 300 metrów nad poziomem morza
Czasami kozak polarna zorza, korony w kieszeni, a w sercu Polska
Śmieje się wydech, szósty bieg do celu forza
Życie, nabijam na rożna
Jak chce się to można, jak chce się to można
Jak chcesz to goń nas, poczekamy na ciebie moment
Bletki wyciągnę, towar rozrobię, skręcę racę, spalimy sobie
Pędzę raczej, chociaż czasem wolę spokojnie
Wykonać reset, odwiedzić mordę, panie prezesie dzisiaj biorę wolne!