[Zwrotka 1: Bonson]
Żadna ze mnie gwiazda, zwykły typ z osiedla z odrobiną farta
Ciężka, kurwa, praca, chociaż czasem z dobrą miną zła gra
Ten rap to jakbym co dzień wbijał się do bukmachera
Wpłaty, wypłaty, straty, Bóg mi daje, Bóg zabiera
Zwrotki piszę ot tak, nie rozkminiam, co się sprzeda
Może trzeba, bo znów cały hajs się poszedł jebać
Ziomie, przebacz albo nie patrz, wchodzę i pozwól, że
Co mi zabrał melanż, dziś ta scena odda mi podwójnie
[Zwrotka 2: Sobota]
Urodziłem się z pechem, z fartem umrę
Życie biorę jak swoje garściami hurtem
Biorę jak kurwę, płacę, wymagam
W bani porządek chcesz mieć taki jak ja bałagan
Jak się przewracam, to o kabonę
A jak upadam, wypadnie kilka monet
Kiedy zadzwonię, zawsze dostępny abonent
Junior w koronie, to przeznaczone
[Refren: Wężu PMM]
Raz się wygrywa, drugi raz się wygrywa
Nieraz się wygrywa jak się żyje jak my
I niech film się urywa, chociaż lat nam przybywa
Tętno żyły rozrywa, nie żyjemy jak wy
Raz się wygrywa, drugi raz się wygrywa
Nieraz się wygrywa jak się żyje jak my
I niech film się urywa, chociaż lat nam przybywa
Tętno żyły rozrywa, nie żyjemy jak wy
[Zwrotka 3: Major SPZ]
Jak przegrywam szmal, to mam w chuju i się śmieję
Swoje dawno już wygrałem, oszukałem przeznaczenie
Narkotyki, więzienie, przecież wszystko jest dla ludzi
Bardzo łatwo się powalić, ale trudno stamtąd wrócić
Wszyscy popełniamy błędy, każdy z nas się ciągle uczy
Z czasem wiesz którędy iść i niezawsze to są skróty
Na głośnikach moje nuty, już wybrałem swoją drogę
Mam rodzinę, ludzi, pasję, Boże, daj mi tylko zdrowie
[Zwrotka 4: Głowa PMM]
Pech więzi na szubienicy, skurwysyn chybił ponownie
Dla cyfry się nie zabiję, bez schizy tu śpię spokojnie
Imperium rośnie, nie biorę jeńców
W portfelu martwi królowie szeleszczą, gram bez kompleksów
Szczęściu pomogę, by dziecku drogę ułatwić
Płyty mają być złote, na końcie złote bańki
A jak? Bez zbędnej gadki, na sanki nikt nie chce zjechać
Powieka nawet nie zadrży, ręce wznoszę do nieba
[Refren: Wężu PMM]
Raz się wygrywa, drugi raz się wygrywa
Nieraz się wygrywa jak się żyje jak my
I niech film się urywa, chociaż lat nam przybywa
Tętno żyły rozrywa, nie żyjemy jak wy
Raz się wygrywa, drugi raz się wygrywa
Nieraz się wygrywa jak się żyje jak my
I niech film się urywa, chociaż lat nam przybywa
Tętno żyły rozrywa, nie żyjemy jak wy
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]