[Zwrotka 1]
Jedenaste piętro, tu mamy lokum
Wspaniały widok, naloty samolotów
Sporo kotów, każdy gotów
Ej puchacz, weź koks gotuj
Jest spokój bo jest popiół
Dziwki plotkują, rozmowy w toku
Jest łyżka, jest woda, jest soda
Zaczynamy dziada gotować
Kolejka nowa, odpalam grudę
Bocian mnie lubi, bo ja bociana lubię
Jest Johnnie Walker, mamy też wódę
Grany jest poker i Westbam na YouTubie
Kreski długie na stole posypane
My palimy, wciągają Panie
Ostre jebanie w planie, wieczorem
Kolejny pęka towaru worek
[Refren]
Ledwo wiąże koniec z końcem
Kurwy, koks, wóda, jebane pieniądze
Ciągle błądzę i szukam sposobu
Żeby zarobić pierwszy milion ziomuś
Ledwo wiąże koniec z końcem
Kurwy, koks, wóda, jebane pieniądze
Ciągle błądzę i szukam sposobu
Żeby wyjebać pierwszy milion komuś
[Zwrotka 2]
Dziś nie śpię w domu, bo znowu tańczę
Z każdym dniem dług powiększa się bardziej
Tak kończę zawsze kiedy jestem w transie
Musze coś stopić, nawet z tym nie walczę
Jebane coco mogłoby być tańsze
Latam po mieście, może coś wpadnie
Kiedy ukradnę ten pierwszy milion
Byłoby fajnie mieć koksu kilo
Kokaino w nocy będę brał Cię
Na początku delikatnie palcem
Na lustrze kładź się, wiesz, że mam ochotę
Zajebać szybko w kichawę sobie
Zrobimy potem jakiegoś bociana
Będziemy siedzieć razem do rana
Woda jest lana, koka dmuchana, kurwa jebana
I tak hajs spierdala
[Refren]
Ledwo wiąże koniec z końcem
Kurwy, koks, wóda, jebane pieniądze
Ciągle błądzę i szukam sposobu
Żeby zarobić pierwszy milion ziomuś
Ledwo wiąże koniec z końcem
Kurwy, koks, wóda, jebane pieniądze
Ciągle błądzę i szukam sposobu
Żeby wyjebać pierwszy milion komuś