[Refren x2: Benito]
Nie odbieram dzisiaj żyda, niech nie szuka
Nie biorę się do dzieła, chociaż piękna sztuka
Nie gadaj mnie dziś nawet, że jest spoko
Nie chce mi się nic, jak wieje znów sirocco
[Zwrotka 1: Ricci]
Siedzę w domu i popijam Aperol i tonic
Już nie zwiedzam klubów, jak Luca Toni
Zewsząd wieje wiatr, wieje wiatr
Myśli ciągle czarne, a biały tylko blat
Jestem synem ojca, matki oraz Tuzzy
Jadę znów odpocząć se do Syrakuzy
Ma zły humor, kiedy wieje sirocco
Ona dzisiaj nie zobaczy we mnie Rocco
[Zwrotka 2: Benito & Ricci]
Wiatry wieją, tamci dzwonią, że Ciroc leją, sypią yayo
Dziś nie ruszam się, ale ja nie w bagnie
Nawet, jak wieje w oczy, to wieje w żagle
Wieją wiatry i to nie są halne
A jak na złość, tamte suki są nachalne
To nie Tatry, nie mów, że masz jakie Rysy
Chcę Pagani, bo jak Paganini mam kaprysy
Dzwoni żyd, jego sprawą, martw sie za nas
Ja mam swoje sprawy, żyd nie zając (żyd nie zając)
Nie obchodzą mnie konszachty
Ja se leżę, gdzieś tam jadą moje frachty
Dzwoni niunia, nie mam czasu- nara dziunia
Mam ochotę dziś nie wstawać, nie, nie
Biorę pada i będę grał w grę
Deszcz nie pada, to sirocco wieje
[Refren x2: Ricci]
Nie dzwonię dzisiaj żyda, niech nie szuka
Nie biorę się do dzieła, chociaż piękna sztuka
Nie gadaj mnie dziś nawet, że jest spoko
Nie chce mi się nic, jak wieje znów sirocco
[Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska]