SZESNY
A2
[Hook: ]
Znowu idę przez ten świat nienawiści
Pokryli mnie nim moi bliscy
Ci co stali już dawno umarli
A ci co umarli już nigdy nie wstali
Nie, umarli zaspali
Teraz błądzę między nami
Nie wiem kim jesteśmy, ale jesteśmy tacy sami

[Zwrotka 1: ]
Czemu słyszę głosy?
Pytam paranoidalnej zorzy
Noży [?] coraz mniej w tym miejscu
Czemu nie ma ognia w piecu?
I czemu chochlik hałasuje jakby był w co najmniej [?] uniesieniu?
Czemu nie chcę liczyć kwitu?
No i czemu nie liczę godzin przesiedzianych w dziwnym przygnębieniu?
Czemu nie chcę widzieć skrytej w lęku?
I czemu nie mogę się wydostać na powierzchnie wieków?
Każdy szlak przecina mi Kot w Butach
I mimo szczerej chęci zawsze pytam: Czego szuka?
22 wiosna na mnie czeka
I zasmuca mnie to ciągle, bo nie umiem wciąż nie rozlać mleka
Skąd tu tyle wodospadów? - pytam Boga
On nie chce odpowiadać jakby miał mnie już za wroga
Chwytam skryte w cieniu wrota
I znikam sam na ląd
Dusząc w sercu ciche szepty [?]