[Intro: Szymi Szyms]
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
[Refren: Szymi Szyms]
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
[Zwrotka 1: Szymi Szyms]
Pełna lista rzeczy, które ponoć rany koją
Na blizny rzucam dziaby, nie pomoże dermatolog
Odpalam trzeci gibon, potem rzucam się na kojo
Wszystko zlewa mi się w jeden kolor
Muszę napisać Ci, że kocham i że tęsknię
Aż tak bardzo, że zacząłem rzucać to w co którymś wersie
A nocami piszę tracki, przez to, kurwa, mam obsesję
Moją dwu członową ksywę mają poznać wszyscy, wszędzie
W każdym klubie, w każdym mieście, dzisiaj Uber, jutro Bentley
Mój braciak Serdel wydziabał sobie na palcach "selfmade"
Widzę obcych ludzi, bujają się w mym t-shircie
Jak mam pomyśleć, że cokolwiek było błędem?
Jak mam pomyśleć, że żałuję którychkolwiek dni?
Jak mam pomyśleć, że potrafiłbym bez ciebie żyć?
W pokoju hotelowym zamieniam koszmary w sny
Jak mam pomyśleć, że potrafiłbym bez tego żyć?
[Refren: Szymi Szyms]
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
[Zwrotka 2: Przyłu]
Okej, dosyć pierdolenia
Jak mam, kurwa, się nie zmieniać, jak mam dwa sumienia?
W moich paranojach nie ma słowa wyjaśnienia
Bo polubiłem Draco Malfoy'a i Ron'a Wesley'a (okej)
Co mi dało do myślenia, teraz leży w gruzach
Obroniłem Częstochowę, a ze mną Yakuza
Się nastałem, skurwysynie, i teraz bym usiadł
Ale mam syndromy niezdrowego pojebusa
Czasami mnie rusza i se śpiewam pieśni
Wyjebane grubo jak na robo Ferdek Kiepski
Jeśli Twoja stara nadal Ci nad uchem pieprzy
To znaczy że nie rozumie, że jesteś najlepszy
I jeszcze słowo dla moich
Dla których nie ma znaczeń ani sława, ani kasa
Bo czego byś nie pierdolił
Ja patrzę prosto w oczy i od nich się nie odwracam (Przyłu)
[Refren: Szymi Szyms]
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć
Tutaj słowa mogą zabić ponoć
Może to właśnie dlatego piszę te wersy co noc
Dookoła wszyscy gonią, gonią, gonią, gonią
Wszyscy chcą nam coś tłumaczyć, a nikt nie chce pojąć