[Zwrotka 1: Ander]
Sam już nie wiem czy to się opłaca mi
Jedyna kobieta, której jeszcze ufam to pasja dziś
Ale czy ona wysłucha mnie, czy mi da ukojenie, czy znowu upoję się , się
Ja się nigdy nie słuchałem chyba, że słuchawek
Ciągle czegoś się łapałem byle stłumić pamięć
Ale nic się nie zmieniało, ja w tych samych brudach
W betonowych butach ciężko się kroki stawiało kurwa
Wyjebałem z domu jak najdalej, chciałem zostawić tam jak najdalej wszystko co mi powiększało ranę
W swoich oczach byłem nikim, nie chcę się wstydzić
Odbić się od tych bezdennych myśli, które chcą wciąż ze mnie szydzić
Przede mną ostatnia prosta, żeby z bagna się wydostać
W końcu wychodzę na prostą bart to mój najwyższy czas; victory lap
[Refren: Przyłu]
Zapierdalałem tyle lat, a w bani młyn, młyn
Wolny duchem, szybko, długą drogę tak jak 66
Używki, odżywki nie dzięki pierdolę
Nadwyżki ja podwyżki jebie to mam swoją szkołę
Zapierdalałem tyle lat, a w bani młyn, młyn
Wolny duchem, szybko, długą drogę tak jak 66
Używki, odżywki nie dzięki pierdolę
Nadwyżki i podwyżki jebią mnie bo muszę dobiec
[Zwrotka 2: Ander]
Niepoważnie stawiam swoje poważniejsze kroki
Jak to roczne dziecko chcę się nauczyć chodzić
Raczkowałem aż za długo, czas by trzymać równowagę
Chcę poznawać wszystkie szczyty bo za dobrze znam już parter
Już nie kradnę bo mam własne, byłem głupi wpadłem w długi
Mam swą racje o nią walczę, mogłem zgubić swoich ludzi
Paru już odeszło i nie będę więcej tęsknił
Nie czekaj aż się odezwą, czasem jest potrzebny brexit
Były dni, że nie robiłem nic, leżałem gapiąc się w sufit
Nie wiedziałem jak mam iść, może byłem jeszcze głupi
Dzisiaj robię coś co kocham chociaż ciężko trzymać balans
Nie martw się już o mnie młoda gdy leje wódę do rana
Nie wiem gdzie jesteś i czy w ogóle tu będziesz
Może nigdy cię nie wpuszczę przez moje zamknięte serce
Bo te panny zbytnio robią z bani sieczkę
Pragnę wierzyć, że się pojawisz w odpowiednim momencie
[Refren: Przyłu]
Zapierdalałem tyle lat, a w bani młyn, młyn
Wolny duchem, szybko, długą drogę tak jak 66
Używki, odżywki nie dzięki pierdolę
Nadwyżki ja podwyżki jebie to mam swoją szkołę
Zapierdalałem tyle lat, a w bani młyn, młyn
Wolny duchem, szybko, długą drogę tak jak 66
Używki, odżywki nie dzięki pierdolę
Nadwyżki i podwyżki jebią mnie bo muszę dobiec