[Refren - OsaKa (x2)]
Zawijam się w Tortillę (hej) i tak leżę cały dzień
Tak sobię myślę (hej) co bym mógł za chwile zjeść
Zamówię pizze (hej) albo nie, zamówię dwie
I przed Netflixem spędze kolejny szalony dzień
[Zwrotka 1 - OsaKa]
Za oknem albo zimno albo pada. Znowu mam katar
W srodku nocy znowu jedziemy do Mac'a, szamamy wrapa
Nad telewizorem wisi mapa świata, są bilety do afryki ale teraz chce się płakać
Na szary dzień parzy się nam słodka herbata
Wczoraj piliśmy wódkę a dzisiaj leczymy kaca
Nie wiem co będzie z jutrem, jakoś to tam poukładam
Nie chcę już o tym myśleć i nie chcę do tego wracać
Monopol albo kata, muzyka albo łóżko
Odpalmy stary film, na nowy serial jest za późno
Jest mi już jakoś nudno, jest mi już jakoś pusto
Może pójdziemy spać i pomyślimy o tym jutro
[Refren - OsaKa (x2)]
Zawijam się w Tortillę (hej) i tak leżę cały dzień
Tak sobię myślę (hej) co bym mógł za chwile zjeść
Zamówię pizze (hej) albo nie, zamówię dwie
I przed Netflixem spędze kolejny szalony dzień
[Zwrotka 2 - Nova]
Patrzę w okno widzę chmury
Myślę "Jak tu nie zamulić"
Tu gdzie szczęście zawinięte jest w sreberko dla niektórych
Umieram kolejny dzień, jeśli do mnie nie napiszesz
Nie cieszy mnie pare zer jeśli nie wiem dokąd idę mała
Nowy dzień i nowy stres, to mnie pożera jak bape
A mój humor dzisiaj to jest powieszony gdzieś
Nie wiem co się dzieje na serio, ale znowu czuję się lekko
Na tyle żeby zapomnieć co znaczyła przeszłość
Popadlem w ten caly syf - nerwica, lęki i ty
Zabijały mnie od środka dzisiaj pokazuję styl
Dzisiaj tylko kawa mokka, ziomek idziemy na szczyt
Zawsze chciałbym już tu zostać, tylko ja i ty i bit
[Refren - OsaKa (x2)]
Zawijam się w Tortillę (hej) i tak leżę cały dzień
Tak sobię myślę (hej) co bym mógł za chwile zjeść
Zamówię pizze (hej) albo nie, zamówię dwie
I przed Netflixem spędze kolejny szalony dzień